Mali recydywiści
Dwaj 12-latkowie Karol i Marcin w nocy ze środy na czwartek włamali się do sklepu przy ulicy Grottgera w Elblągu. Z kolei w piątkową noc poszli z tym samym zamiarem do kolejnego sklepu, tym razem na ulicę Bałuckiego. Teraz zajmie się nimi sąd rodzinny i nieletnich.
12-latkowie w nocy z 8 na 9 października br., około godziny 1.00, przy ulicy Grottgera w Elblągu włamali się do sklepu spożywczego. Chłopcy podważyli roletę antywłamaniową, wybili szybę w drzwiach i weszli do środka. Nie udało im się jednak nic ukraść, gdyż na miejscu pojawili się właściciele sklepu. W ich ręce trafił Marcin, Karol uciekł. Na miejsce pojechali policjanci, którzy przekazali chłopca opiekunom.
To jednak nie koniec ich historii. W piątek w nocy, około godziny 2.00, oficer dyżurny elbląskiej komendy zauważył na jednej z kamer monitoringu, ich kolejny wybryk. Tym razem chłopcy włamali się do sklepu przy ulicy Bałuckiego. Kiedy zauważył ich oficer dyżurny, Marcin stał pod oknem, a Karol wychodził z okienka. Chłopcy ukradli m.in. papierosy, piwo, wino, wódkę, a nawet pieniądze. Łączna suma strat, jakie spowodowali mali włamywacze, wyniosła 500 złotych. Chłopcy uciekli przed przyjazdem patrolu. Ponieważ są doskonale znani elbląskim funkcjonariuszom, ci od razu wiedzieli, gdzie ich szukać. Marcin i Karol ukryli się na poddaszu jednego z budynków w centrum miasta. Policjanci przekazali chłopców ich opiekunom.
Teraz sprawą małych włamywaczy zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich.
