Wypadek na giełdzie
Brak opieki nad 5-letnim dzieckiem był przyczyną wypadku drogowego na gorzowskiej giełdzie samochodowej. Pozostawiony bez nadzoru chłopiec uruchomił samochód BMW, którym potrącił kobietę i uderzył w dwa inne auta.
Wczoraj około 9:00 na gorzowskiej giełdzie samochodowej pojawił się 30-letni Piotr B. Mężczyzna wystawił do sprzedania samochód marki BMW. Kiedy auto stało na placu, za kierownicą samochodu siadł jego syn - 5-letni Jakub. Pozostawiony bez nadzoru chłopiec przekręcił kluczyk w stacyjce. Ponieważ auto znajdowało się na biegu, samochód ruszył do przodu.
Jadące BMW potrąciło przechodzącą w tym czasie kobietę, i uderzyło w stojącego kilka metrów dalej fiata punto oraz opla omegę. Na skutek potrącenia 54-letnia piesza Regina S. doznała złamania nogi.
Piotr B. odpowiedzialny za zabezpieczenie BMW, odpowie teraz przed sądem. Zarzut niewłaściwego nadzoru nad dzieckiem, którego skutkiem było spowodowanie wypadku drogowego, zagrożony jest karą do 3 lat więzienia.