Łańcuszek ukryli w wózku inwalidzkim
Stołeczni wywiadowcy zatrzymali w autobusie nocnym dwóch rozbójników. Odzyskali srebrny łańcuszek ukryty w wózku inwalidzkim jednego ze sprawców, który skradli pasażerowi. 27-letni Eryk B. i 20-letni Paweł M. prawdopodobnie dzisiaj usłyszą w prokuraturze zarzuty rozboju.
Chwilę po północy do pełniących na terenie Pragi Północ służbę stołecznych wywiadowców, podszedł kierowca autobusu miejskiego. Poprosił ich o pomoc w sprawie trzech pasażerów, między którymi według niego doszło do sprzeczki. Policjanci natychmiast postanowili to sprawdzić, ujawniając na miejscu rozbój.
W rozmowie z pokrzywdzonym mundurowi ustalili, że dwóch mężczyzn, z których jeden był inwalidą i poruszał się na wózku, napadło go w autobusie. Zastraszając, żądali od niego wydania kurtki, telefonu komórkowego i łańcuszka. Gdy to nie poskutkowało, założyli mu na głowę kaptur i zaczęli dusić. To wtedy ofiara poczuła, jak sprawcy zrywają jej z szyi wart 50 złotych srebrny łańcuszek. Mężczyźni oczywiście do niczego się nie przyznawali.
Jednak policjanci nie dali temu wiary. Przeszukali ich odzież, a także stojący w autobusie wózek inwalidzki, w którym znaleźli należący do ofiary srebrny łańcuszek. 27-letni Eryk B. i 20-letni Paweł M. zostali zatrzymani. Obaj mieli około 1,5 promila alkoholu we krwi. Dzisiaj prawdopodobnie usłyszą zarzuty rozboju.