Ukradł samochód, bo nie potrafił się z nim rozstać
29-latek z okolic Stalowej Woli, w sierpniu sprzedał swojego opla astrę. Jednak nie potrafił się z nim rozstać. W minioną sobotę, zakradł się na posesję nowego właściciela. Wykorzystując drugi komplet kluczyków uruchomił samochód i odjechał. Policjanci szybko trafili na ślad złodzieja i odzyskali pojazd. Wczoraj, mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży.
Do kradzieży opla astry doszło w sobotę, około 1:35 w miejscowości Korabina w powiecie stalowowolskim. Złodziej wykorzystując nieobecność właściciela, zakradł się na jego podwórko i odjechał samochodem. Właściciel oszacował straty na 6 tys. złotych.
Policjanci błyskawicznie zareagowali na zgłoszenie. Ustalili, że w pobliżu domu pokrzywdzonego widziany był mężczyzna, prawdopodobnie były właściciel opla. Śledczy poszli tym tropem. Ich podejrzenia okazały się słuszne. 29-letni mężczyzna w sierpniu sprzedał samochód. Nie oddał jednak nabywcy drugiego kompletu kluczy. Wykorzystał to dwa miesiące później. Pod nieobecność nowego właściciela, wszedł na jego posesję i odjechał samochodem.
Auto zostało odnalezione. Złodziej porzucił je na terenie sąsiedniego powiatu.
29-latek trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał zarzut kradzieży. Prokurator postanowił o objęciu go policyjnym dozorem.