Złodziejskie łupy ukryli w wózku z dzieckiem
Wczoraj policjanci z Raszyna zatrzymali kobietę i mężczyznę, którzy z jednego z centrów handlowych w Jankach ukradli towar na sumę ponad 4,7 tys. zł. Małżeństwo usłyszało zarzuty, za które grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
W sobotnie popołudnie policjanci z komisariatu w Raszynie otrzymali informację od pracowników ochrony jednego z marketów o ujęciu dwóch osób podejrzewanych o kradzież artykułów tekstylnych służących do wyposażania wnętrz. Na miejscu funkcjonariusze wylegitymowali małżeństwo zamieszkujące w Piasecznie: 33-letniego Adama C. i 32-letnią Galynę C.
Pracownicy ochrony opowiedzieli zajście. Ich uwagę zwróciła kobieta z dzieckiem w wózku oraz będący z nią mężczyzna. Kobieta zachowywała się nerwowo, rozglądała się, natomiast mężczyzna prowadzący wózek z zakupami, co chwila do niej podchodził i coś jej tłumaczył. W pewnym momencie para rozdzieliła się. Galyna C. wraz z dzieckiem zjechała na niższy poziom i chciała opuścić sklep. Mężczyzna zniknął ochronie z pola widzenia. Pracownicy postanowili sprawdzić, co się dzieje. Gdy podeszli do kobiety i zobaczyli, że ma w wózku towar, poprosili o paragon. Usłyszeli odpowiedź, że mąż poszedł do samochodu i za chwile wróci. Wtedy było już wiadomo, że doszło do kradzieży. Kobieta, bowiem nie podchodziła w ogóle do kas.
Poproszona ją do pokoju ochrony i wezwano Policję. W międzyczasie zadzwonił telefon komórkowy kobiety. Ta powiedziała mężowi, że została zatrzymana. Adam C. przyszedł do wskazanego pomieszczenia i mówiąc, że przyjechał autobusem, zabrał dziecko. To ponownie wzbudziło czujność ochrony. Wcześniej, bowiem wiedzieli od Galyny C., że są samochodem. Jeden z pracowników poszedł za mężczyzną i ujął go, kiedy ten wsiadał do swojego auta.
Policjanci przeszukali zarówno wózek dziecięcy jak i samochód. Znaleźli towar o łącznej wartości ponad 4,7 tys. zł.
Małżeństwo usłyszało już zarzuty. Za kradzież grozi im nawet do 5 lat pobawienia wolności.