Zatrzymani nieletni podpalacze
W Międzyrzeczu spłonęły domki letniskowe, Właściciel oszacował straty na 12 tys. zł. Ekspertyzy wykazały, że były to podpalenia. Policjanci ustalili sprawców tych podpaleń. Czterej gimnazjaliści przyznali się do podpaleń, za swoje czyny odpowiedza przed sadem dla nieletnich.
14 października służby ratownicze w Międzyrzeczu poinformowane zostały o pożarze, do jakiego doszło na terenie ośrodka wypoczynkowego nad Obrą. Paliły się tam trzy drewniane domki letniskowe. Pożar został opanowany, niestety domki spłonęły doszczętnie. Właściciel spalonych budynków wycenił straty na ponad 12 tys. złotych.
Badania ekspertów wykazały, że było to podpalenie. Międzyrzeccy policjanci prowadzili śledztwo. W miejscu pożaru zabezpieczyli ślady mogące pomóc w ustaleniu podpalacza, przesłuchali świadków.
17 października praca policjantów przyniosła efekty. Zatrzymali czterech gimnazjalistów, mieszkańców Międzyrzecza. Podczas rozmowy z policjantami chłopcy przyznali się do podpaleń. Do wzniecenia pożarów użyli tzw. "koktajli mołotowa".
Policjanci ustalili, że nieletni mogli dopuścić się jeszcze kilku wcześniejszych podpaleń, m.in. altan ogrodowych. Za swoje czyny gimnazjaliści odpowiedzą teraz przed sądem dla nieletnich.