Błyskawiczna pomoc dla zagubionych w lesie
Policjanci odnaleźli w lesie koło Świeszyna dwoje grzybiarzy. Zagubionych zlokalizowano przy pomocy systemu namierzania osoby dzwoniącej. W tym przypadku nieoceniona okazała się także pomoc dzielnicowego ze Świeszyna, który doskonale zna las, w którym zgubili się grzybiarze.
Wczoraj po południu dyżurny komendy miejskiej w Koszalinie otrzymał od pogotowia ratunkowego informację, że w lesie w okolicach Świeszyna zgubiła się para ludzi. Okazało się, że dwójka mieszkańców Koszalina wybrała się rano na grzyby. W trakcie spacerowania kobieta zaczęła się źle czuć. Wystraszony mężczyzna, widząc, że kobieta zemdlała zatelefonował na pogotowie. Nie potrafił podać jednak dokładnie miejsca, w którym się znajdowali. Po takiej informacji dyspozytor pogotowia zwrócił się z prośbą o pomoc do Policji.
Dyżurny policyjny natychmiast oddzwonił do mężczyzny. Po krótkiej rozmowie dowiedział się od niego, że wraz z partnerką weszli do lasu od strony Świeszyna i zgubili się. Dyżurny polecił mężczyźnie rozłączyć się, żeby nie marnować baterii i telefonować tylko w sprawach pilnych. Równocześnie rozpoczął poszukiwania pary przy pomocy systemu namierzania osoby dzwoniącej na bazie nadajników GSM. Około 15 minut zajęło dyżurnemu zlokalizowanie ludzi.
Jak się okazało, byli w kompleksie leśnym rozciągającym się nad jeziorem Hajka. W linii prostej przeszli około 5 kilometrów. Wtedy do akcji wkroczył dzielnicowy ze Świeszyna. Policjant, który zna tamtejsze lasy jak własną kieszeń, szybko dotarł do miejsca, które wskazał system. Odnalazł ludzi. Kobieta była przytomna, ale bardzo osłabiona. Natychmiast wezwał pogotowie, które w gotowości cały czas czekało na sygnał od Policji.
Cała akcja zakończyła się szczęśliwie.