Podejrzani o zabójstwo zatrzymani
W ciągu kilkunastu godzin policjanci zatrzymali cztery osoby mogące mieć związek z zabójstwem 54-letniego mężczyzny w jednym z mieszkań przy ul. Wrońskiej w Lublinie. Zabójstwo zostało ujawnione w czwartek około północy, po anonimowym zgłoszeniu o libacji alkoholowej.
Gdy w mieszkaniu przy ul. Wrońskiej pojawili się policjanci, zastali właściciela mieszkania, siedzącego na łóżku. Obok niego na podłodze leżał nieruchomo mężczyzna. Lekarz pogotowia stwierdził zgon 54-letniego Janusza B. Policjanci ustalili, że właściciel mieszkania wraz z trzema mężczyznami i kobietą spożywali alkohol. W trakcie imprezy między zaproszonymi mężczyznami doszło do kłótni. Nieporozumienie doprowadziło do rękoczynów. Dwaj napastnicy prawdopodobnie bili Janusza B., aż do momentu gdy ten przestał dawać oznaki życia. Potem przestraszyli się i uciekli z mieszkania.
Funkcjonariusze szybko ustalili dwójkę podejrzewanych osób. 34-letni Konrad K. i 32-letnia Monika M. zostali zatrzymani wkrótce po ujawnieniu zwłok, w jednym z sąsiednich mieszkań. Obydwoje byli nietrzeźwi - mężczyzna miał prawie 3, a kobieta 2 promile alkoholu w organizmie. Wraz z właścicielem mieszkania zostali przewiezieni do Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Kryminalni zaczęli szukać trzeciego mężczyzny, który był w mieszkaniu przy ul. Wrońskiej. Wiedzieli jedynie, że ma on pseudonim "Synio". Już po kilku godzinach ustalili, że jest to 54-letni Stefan N. Mężczyzna nie był jednak nigdzie na stałe zameldowany. Zaczęli sprawdzać wszystkie miejsca, w których mógł przebywać. Wczoraj Stefan N. został zatrzymany przy ul. Szmaragdowej w Lublinie i dołączył do swoich kompanów w policyjnym areszcie.
Konrad K., Stefan N. i Monika M. zostaną doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Lublinie, gdzie zostaną przesłuchani. Wtedy zapadnie decyzja o treści zarzutów, jakie usłyszą. Policjanci prowadzący sprawę wnioskują o objęcie ich ściganiem za przestępstwo zabójstwa i zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Właściciel mieszkania, po przesłuchaniu został zwolniony.