"Bombowy żart" 31-latka
Policjanci z komendy powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich zatrzymali 31-letniego mężczyznę podejrzanego o fałszywe zawiadomienie o podłożonym ładunku wybuchowym. Jak się okazało mężczyzna był pijany. Tłumaczył, że zrobił to dla żartu.
31 października 2008 roku około 14:40 nieznany mężczyzna zatelefonował do oficera dyżurnego komendy powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich. W rozmowie telefonicznej powiedział, że należy do organizacji terrorystycznej i zagroził, że w okolicy jednej ze szkół w Kamieńcu Ząbkowickim, wybuchnie bomba. Policjanci natychmiast rozpoczęli działania. Sprawdzili wszystkie szkoły w mieście, powiadomili pozostałe służby ratownicze oraz samorządowe. Po kilku godzinach w ręce policjantów wpadł podejrzany o wywołanie bombowego alarmu 31-letni mieszkaniec Kamieńca Ząbkowickiego. Jak się okazało, był on nietrzeźwy. Badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało jeden promil. Tłumaczył, że zrobił to dla żartu... Teraz za swoje "poczucie humoru" odpowie przed sądem.