Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Napad na bak - historia jak z filmu...

Data publikacji 07.11.2008

Wrocławscy policjanci zatrzymali podejrzanego o usiłowanie napadu rabunkowego na jedną z placówek bankowych w mieście. Chwilę przed próbą dokonania napadu przyszedł do banku i zapytał "Co by się stało, gdybym powiedział, że mam pistolet...?" Po paru minutach wrócił...

Wczoraj około 19 policjanci z Wrocławia zatrzymali 42-letniego mężczyznę. Kilkanaście minut wcześniej oficer dyżurny odebrał telefoniczną informację od pracowników banku, że mężczyzna będący najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu wszedł do placówki i zapytał " Co by się stało, gdybym powiedział, że mam pistolet lub granat i zażądał wydania pieniędzy?" W odpowiedzi usłyszał, aby nawet nie próbował, bo zostanie wezwana policja.

Następnie mężczyzna wyszedł z banku. Kiedy na miejscu byli już policjanci i rozmawiali z obsługą na temat tego zdarzenia, nagle otworzyły się drzwi. W progu stanął ów mężczyzna i trzymając rękę w kieszeni oznajmił - "Ręce do góry" Po chwili był już na "ziemi" obezwładniony przez obserwujących tę sytuację policjantów. Jak się okazało, był nietrzeźwy. Badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało blisko dwa promile. Teraz trzeźwieje.

Powrót na górę strony