Krótkotrwała radość z wolności
Bydgoscy policjanci zatrzymali 31-letniego mężczyznę, który w piątek uciekł z Zakładu Karnego w Czarnem. Mężczyzna podróżujący audi nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać. W pewnym momencie uderzył w zaparkowany samochód. Kierowca wysiadł i próbował uciekać pieszo. "Uciekinier" w rozbitym samochodzie pozostawił swojego ojca i żonę. W trakcie zatrzymania mężczyzna był agresywny.
W sobotę, około godziny 15:00, w Stopce, w powiecie bydgoskim patrol policji usiłował zatrzymać do kontroli drogowej audi A-6, którego kierowca, jadący w kierunku Bydgoszczy nie zatrzymał się. Informację o tym, policjanci przekazali dyżurnemu komendy miejskiej, który podał ją wszystkim patrolom w mieście. Po godzinie poszukiwany samochód zauważono przy ul. Kruszwickiej i tam ponownie próbowano go zatrzymać. Jednak kierowca i tym razem nie dał się skontrolować. Na widok patrolu najpierw zwolnił, a po chwili przyspieszył i odjechał w kierunku ul. Lubelskiej. Policjanci ruszyli za nim. W pewnej chwili prowadzący auto mężczyzna na ul. 11 Dywizji Artylerii Konnej uderzył w zaparkowany samochód, ściął kilka słupków, po czym wyskoczył z samochodu i zaczął uciekać pieszo między blokami.
Na miejsce wezwano przewodnika z psem tropiącym, który odnalazł go ukrywającego się po balkonem jednego z budynków przy tej ulicy. W trakcie zatrzymania mężczyzna był agresywny. Szarpał się z policjantem próbując nawet odebrać mu broń. Jednak został skutecznie powstrzymany i zatrzymany. Po sprawdzeniu jego danych personalnych okazało się że miał powód do tego, aby się nie zatrzymać do kontroli, bowiem w piątek (7 listopada) uciekł z zakładu karnego w Czarnem.
"Uciekinier" w rozbitym samochodzie pozostawił swojego ojca i żonę, którzy na szczęście nie ucierpieli w wyniku kolizji.
