Włamywacza zgubił... własny portfel
Policjanci z Czarnkowa zatrzymali 20 letniego mieszkańca Kuźnicy Czarnkowskiej, który próbował ukraść samochód. Na miejscu zostawił swoją "wizytówkę", która doprowadziła policjantów do jego domu. Ślad ten znalazł komendant czarnkowskiej policji, który będąc na spacerze zauważył wybitą szybę i uszkodzoną stacyjkę w samochodzie. Włamywaczowi grozi do 10 lat więzienia.
20-letni mieszkaniec Kuźnicy Czarnkowskiej sobotni wieczór "bawił" w Czarnkowie w tutejszych lokalach i barach. Zmęczony całonocną zabawą, na dworcu PKS odpoczywa. Kiedy ocknął się w poczekalni dworcowej, brak pieniędzy i możliwości dojazdu do domu uaktywnił pomysł kradzieży samochodu. Ruszył więc na jego poszukiwanie.
Na ulicy Kościelnej "namierzył" opla kadeta. Szybkie kopnięcie w szybę, rozwalenie stacyjki i próba uruchomienia silnika. Na szczęście nie udana. Zdenerwowany niepowodzeniem chłopak resztę nocy spędził na przystanku autobusowym. Nad ranem zadzwonił po znajomą dziewczynę, która przyjechała po niego i zabrała do domu.
Uszkodzony samochód zauważył będący na spacerze komendant czarnkowskiej policji. Jak to policjant od razu rozpoczął oględziny miejsca przestępstwa. Przy uszkodzonym pojeździe zauważył portfel. Jak się okazało w ferworze walki z samochodową szybą włamywacz zgubił go. Tak pozostawiony ślad, szybko policjanci zweryfikowali. Następnie znając adres przestępcy kilka minut później zapukali do drzwi złodzieja.
Mężczyzna, 20-letni mieszkanie Kuźnicy Czarnkowskiej został zatrzymany. Za próbę kradzieży samochodu grozi mu nawet 10 lat więzienia.