Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Oblał denaturatem i podpalił

Data publikacji 12.11.2008

Policjanci zatrzymali cztery osoby mogące mieć związek z podpaleniem 32-latki w mieszkaniu w dzielnicy Polesie. W chwili zatrzymania wszyscy byli nietrzeźwi - mieli od 0,5 do 2 promili alkoholu w organizmach. Podejrzanemu o podpalenie 29-latkowi grozi kara do 12 lat.

Z zebranego materiału dowodowego wynika, że 9 listopada około 17. do mieszkania przy ulicy Siewnej przyszedł 29-latek wraz z 27-letnią koleżanką. Poprosili znajdującą się w mieszkaniu 32-letnią kobietę o kupienie im butelki alkoholu na jednej z pobliskich "melin". Nie mogli kupić alkoholu sami, gdyż zgodnie z panującym tam zwyczajem alkohol był sprzedawany tylko osobom zaufanym.

W trakcie rozmowy 29-latek złapał stojącą na kuchennym blacie butelkę z denaturatem i bez powodu wylał jej zawartość na stojącą przed nim kobietę, a następnie podpalił ją. Widząc jego brutalne zachowanie 27-latka uciekła i pobiegła do swojej matki mieszkającej kilka posesji dalej. Chwilę później odnalazł ją tam jej 29-letni kompan uspokajając, że wszystko jest już w porządku i tak naprawdę nic się nie stało.

52-letni konkubent zamieszkujący z pokrzywdzoną, widział całą sytuację, jednak nie reagował. Dopiero, gdy napastnik wyszedł, wezwał pogotowie. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził poważne poparzenia oraz niewydolność oddechowo-krążeniową.

Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali 4 osoby mogące mieć związek z tym zdarzeniem. pozbawienia wolności - wcześniej mężczyzna był notowany za przestępstwa przeciwko mieniu. Za nieudzielanie pomocy odpowiedzą 27-latka i 52-latek - czyn ten zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast 51-letnia matka odpowie za utrudnianie postępowania, gdyż usiłowała dać fałszywe alibi swojej 27-letniej córce i jej 29-letniemu kompanowi. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.

Wobec sprawcy podpalenia, policjanci wystąpili z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie, a wobec pozostałej trójki o dozór policyjny.

Powrót na górę strony