Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zatrzymani sprawcy napadów z użyciem broni

Data publikacji 16.11.2008

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn mających związek z napadami na salony fryzjerskie, kwiaciarnię, kiosk i stację benzynową. Napastnicy wybierali miejsca odosobnione. Napadów dokonywali późną porą, na swoje ofiary wybierali kobiety i osoby starsze. Sprawcy by być trudnymi do rozpoznania, naciągali na głowę kominiarki i grożąc bronią, żądali wydania pieniędzy. Skradzionymi pieniędzmi dzielili się po połowie. Za rozbój z użyciem broni grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z komendy na Bielanach doprowadzą dzisiaj do prokuratury z wnioskiem o areszt dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie rozbojów z użyciem broni. Napastnicy wybierali miejsca odosobnione. Napadów dokonywali późną porą, na swoje ofiary wybierali kobiety i osoby starsze . Jak ustalili policjanci do pierwszego zdarzenia doszło pod koniec października . Tuż przed 21:00, na stację benzynową przy ulicy Wólczyńskiej, wtargnął mężczyzna. Drugi w tym czasie obserwował okolicę. Od pracownika stacji zażądał wydania pieniędzy z utargu. Po otrzymaniu gotówki w kwocie 600 złotych, wybiegł ze stacji i wsiadł do BMW, w którym już czekał na niego kolega. Mężczyznom tak bardzo spodobały się łatwe pieniądze, że następnego dnia postanowili dokonać kolejnego napadu. Około 19:00 do kwiaciarni, wszedł jeden mężczyzna, drugi znowu w tym czasie obserwował okolicę. Zamaskowany napastnik zażądał od kwiaciarki wydania pieniędzy. Aby dodatkowo przestraszyć kobietę, uderzył ją pistoletem w głowę. Wówczas zrabowali 200 złotych. Kolejny napad był godzinę później. Tym razem obaj wtargnęli do salonu fryzjerskiego przy ulicy Reymonta. Sterroryzowali dwie fryzjerki, a potem ukradli ponad 1 000 złotych. Wobec kobiet również stosowali przemoc.

Do kolejnego napadu doszło kilkanaście dni później, gdy skończyły im się pieniądze z poprzednich napadów. Tym razem upatrzyli sobie zakład fryzjerski przy ulicy Balzaka, tam ukradli 2 600 złotych, telefon komórkowy i maszynkę do strzyżenia oraz kiosk przy ulicy Bogusławskiego. Tam udało im się zrabować 800 złotych.

Powiadomieni o napadach policjanci z sekcji kryminalnej natychmiast przystąpili do działania Zabezpieczyli ślady, przesłuchali świadków. Skrupulatnie analizowali wszystkie, nawet najdrobniejsze informacje. Monitorowali środowisko przestępcze i obserwowali osoby, które mogły mieć związek z tymi zdarzeniami. Po kilku tygodniach intensywnej pracy, kryminalni wytypowali mężczyzn, którzy mogli być odpowiedzialni za rozboje z
użyciem broni. W piątek wieczorem kryminalni pojechali zatrzymać obu sprawców. 22-letni Andrzej N. podczas zatrzymania zaatakował policjantów siekierą. Na szczęście funkcjonariusze w porę obezwładnili agresywnego mężczyznę. Tomasz A. został zatrzymany w swoim mieszkaniu przy ulicy Powstańców Śląskich. Tam policjanci znaleźli tablice rejestracyjne od innego pojazdu. W samochodzie należącym do 25-latka policjanci znaleźli kominiarki, rękawiczki i broń pneumatyczną.

Dzisiaj obu mężczyznom zostaną przedstawione zarzuty za napady z użyciem broni. Grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy. Kryminalni nie wykluczają, że zatrzymani mają związek z innymi napadami na terenie całej Warszawy. Andrzej N. i Tomasz A. najprawdopodobniej najbliższe miesiące spędzą za kratkami.
 

  • Zatrzymany Andrzej N.
  • Zatrzymany Tomasz A.
Powrót na górę strony