Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kolejne osoby ryzykowały

Data publikacji 20.11.2008

Około 4 tys. sztuk nielegalnych leków, maści, herbatek i innych podobnych specyfików, które nie były dopuszczone do obrotu w Polsce zabezpieczyli funkcjonariusze z wydziału dw. z przestępczością gospodarczą z Pruszkowa, w salonie odnowy biologicznej w Brwinowie. Pomocą służyli im przedstawiciele z Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego i Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej z Pruszkowa uzyskali informację operacyjną, z której wynikało, że w jednym z salonów odnowy biologicznej w Brwinowie w ramach prowadzonej działalności fizjoterapeutycznej i paramedycznej sprzedawane są osobom korzystającym z ich usług różnego rodzaju produkty lecznicze nie posiadające dopuszczenia do obrotu zgodnie z ustawą prawa farmaceutycznego.

Gdy policjanci wspólnie z przedstawicielami Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Farmaceutycznej i pracownikami Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej weszli do salonu odnowy biologicznej w Brwinowie znaleźli tam około 4 tys. sztuk różnego rodzaju leków w formie herbatek, pigułek i maści oraz innych podobnych specyfików niedopuszczonych do sprzedaży w kraju. Produkty policjanci znaleźli w pomieszczeniach biurowych, pokojach przystosowanych do zabiegów oraz w piwnicy. Produkty nie posiadały oznaczeń w języku polskim. Brak było nazw poszczególnych produktów, ich składu oraz opisu działania.

Policjanci zatrzymali 60-letnią właścicielkę salonu i 35-letniego Marcina W.-pracownika, którzy są podejrzewani o wprowadzanie do obrotu i przechowywanie produktów leczniczych nie posiadając dopuszczenia do obrotu. Policjanci ustalili, że "para" medykamenty oferowała swoim klientom w cenach od 100 do 500 złotych. Na podstawie zabezpieczonej dokumentacji policjanci ustalili, że na przestrzeni około 3 lat w gabinecie przyjęto około 1400 osób, które poddane zostały kuracji takimi specyfikami.

Zarówno właścicielka salonu, jak i jej pracownik zostali przesłuchani przez policjantów i zwolnieni, a zabezpieczone leki trafią do laboratorium. Osoba, która sprzedaje niedozwolone w Polsce leki, narusza ustawę o lekach i prawo farmaceutyczne oraz odpowiada za nielegalny obrót specyfikami bez atestu.
 

Powrót na górę strony