Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Cicha noc...

Data publikacji 25.11.2008

Podobno lata służby robią swoje i do świątecznych dyżurów można się przyzwyczaić. Co nie znaczy, że nie jest przykro. Czasem jest też straszno, pracowicie, ale bywa i egzotycznie. Ale potem jest co wspominać. Przez resztę życia.

– Pamiętam, jak do mnie do komendy w Wigilię przyjechała żona z opłatkiem, żebyśmy się mogli nim podzielić – opowiada kom. Robert Borowski, naczelnik Sekcji do walki z Przestępczością Narkotykową w KMP w Łodzi.

Był wtedy młodym policjantem i była to jego pierwsza służba w święta. Sam się zgłosił. Z poczucia obowiązku, żeby starsi koledzy, którzy już w niejedne święta pracowali, mogli mieć wolne. Potem nieraz zdarzały się takie świąteczne dyżury.

– Nic przyjemnego. Najgorzej jest między 16.00 a 21.00, gdy wszyscy siadają do wieczerzy. Potem jest już jakoś inaczej – mówi Borowski. – Podobnie jest w sylwestra. O północy wszyscy piją szampana, świętują Nowy Rok, a my w pracy. I gdzieś tam w środku człowiekowi robi się smutno. Oczywiście pod warunkiem, że ma czas pomyśleć.

(...)

Najtrudniejszy zwykle jest ten pierwszy raz. Człowiekowi się wydaje, że to nic takiego i da radę, a potem okazuje się, że godziny na służbie dłużą się w nieskończoność. Mł. asp. Wojciech Szczotka z KMP w Bielsku-Białej doskonale pamięta tę, 14 lat temu. Był wtedy w szkole, do domu za daleko, nie miał szans, żeby jechać na święta. I w dodatku przyszło mu stać na warcie.

– To była dziwna Wigilia – wspomina dziś. – Stałem od 20.00 do 22.00. Sam. Nikogo bliskiego obok. Ciemno. Było mi smutno. Tak bardzo, że pamiętam tamten dzień do dziś.

Nadkom. Andrzej Sprycha też pamięta, chociaż minęło już 17 lat. Powód zupełnie inny: było strasznie. Trzy godziny wigilijnego wieczoru przyszło mu spędzić z martwym dozorcą.

– Miałem wtedy 21 lat i nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z trupem. Nie powiem, dreszczyk emocji był – mówi Sprycha. – Sztywny pan leżał na podłodze, a ja obok siedziałem i czekałem na grupę dochodzeniowo śledczą.

(...)

Foto Maciej Kwak (KPP Zakopane)

Więcej o świętach spędzanych na służbie pisze Anna Krawczyńska w grudniowym numerze miesięcznika (gazeta.policja.pl).

Powrót na górę strony