Zabójca 53-letniego mężczyzny w areszcie
Świętokrzyscy kryminalni współpracując z policjantami z województw: łódzkiego i mazowieckiego zatrzymali 30-letniego mężczyznę. Jest on podejrzany o zabójstwo 53-letniego kielczanina. Zabójca śrubokrętem i nożem zadał swojej ofierze około 30 ciosów w okolice szyi, głowy i klatki piersiowej. W tej sprawie zatrzymany został również 18-latek, któremu wstępnie przedstawiono zarzut nie powiadomienia o zabójstwie. Obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Z ustaleń kieleckich śledczych wynika, że do zabójstwa doszło w niedzielę w domu jednorodzinnym, którego gospodarzem był 53-letni mężczyzna. W tym dniu u samotnie mieszkającego mężczyzny przebywał 30-latek najprawdopodobniej wraz z 18-letnim znajomym. Pierwsze ustalenia policjantów wskazują na to, że mężczyźni popijając alkohol, zajęli się grą w warcaby. W pewnym momencie doszło pomiędzy nimi do sporu, który przerodził się w poważną awanturę. W czasie sprzeczki 30-latek używając śrubokręta i noża zadał gospodarzowi domu około 30 ciosów w okolice szyi, głowy i klatki piersiowej. Rany kłute i cięte były śmiertelne. Kieleccy kryminalni szybko zorientowali się, że sprawcą tego zabójstwa może być 30-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania, ostatnio przebywający w Kielcach. Wiedzieli również o tym, że może on posługiwać się fałszywymi dokumentami (danymi osobowymi innego mężczyzny).
Kieleccy kryminalni szybko ustalili, że poszukiwany przez nich mężczyzna może ukrywać się u swojego znajomego w Sulejowie w województwie łódzkim. Dzięki współpracy z piotrkowskimi policjantami 30-letni zabójca był już po kilku godzinach od zdarzenia w sulejowskim areszcie. Podobny los spotkał 18-latka, który z kolei próbował opuścić „niewygodne” chwilowo dla niego Kielce i przedostać się do mazowieckiego Grójca. Szybka współpraca kieleckich i grójeckich policjantów doprowadziła do jego zatrzymania w busie, zanim dojechał do tej miejscowości. Obaj mężczyźni zostali już tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Starszemu z nich grozi nawet dożywotnie pozbawienie wolności. Młodszemu po wstępnych czynnościach przedstawiono zarzut nie powiadomienia organów powołanych do ścigania o popełnionym zabójstwie. Za to przestępstwo grozi nawet do 3 lat więzienia.