Policjanci zatrzymali fałszywego strażnika granicznego
Przemyscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który podawał się za funkcjonariusza Straży Granicznej. Przed dworcem PKS koło przejścia granicznego w Medyce okazywał obcokrajowcom książeczkę wojskową, przeglądał ich bagaże i zabierał papierosy, które wwieźli do naszego kraju.
Wczoraj tuż przed godz. 14 policja została powiadomiona przez świadków jego "czynności służbowych". W toku interwencji policjanci ustalili, że obywatele Ukrainy przed dworcem, na ulicy Czarneckiego, mieli oferować do sprzedaży papierosy. Mężczyzna przedstawił im się jako funkcjonariusz Straży Granicznej i od jednego z nich zażądał otwarcia torby i ujawnienia zawartości. Przestraszony Ukrainiec wrzucił torbę do stojącego obok poloneza i uciekł. Samochód był otwarty, bo kierowca wraz z właścicielem pobliskiego baru właśnie rozładowali z niego towar. Obaj nadeszli w chwili "kontroli". Rzekomy funkcjonariusz powiedział im, że zatrzymuje wszystkich, którzy nielegalnie handlują papierosami.
Policjanci wylegitymowali "strażnika". Mężczyzna nie ma nic wspólnego z tą służbą. Ma 25 lat i mieszka pod Przemyślem. Dokumentem, którym legitymował się przed cudzoziemcami była książeczka wojskowa. Za podszywanie się pod funkcjonariusza publicznego grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Papierosy, które porzucił Ukrainiec przeliczono, w torbie było 130 paczek. Trafiły one do policyjnego depozytu.