Groził zdetonowaniem bomby na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich
Policjanci z Poznania ustalili i zatrzymali mężczyznę, który wczoraj w nocy telefonicznie zagroził zdetonowanie ładunku wybuchowego na Targach Poznańskich. "Jeżeli do godziny 13:00 nie otrzymam 10 tys. euro, to wyleci w powietrze główna hala na Targach Poznańskich", to zdanie postawiło na nogi wszystkich poznańskich policjantów. Mężczyzna został zatrzymany pod Szamotułami. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Około 23:15, dyżurny komendy miejskiej Policji w Poznaniu odebrał telefoniczną wiadomość od anonimowego rozmówcy, który zagroził że zdetonuje bombę w miejscu odbywania się Konferencji Klimatycznej. Kilka minut później taką samą informację odebrał dyżurny pogotowia ratunkowego. Mężczyzna uzależniał swoją decyzję od przekazania mu do godziny 13:00 dzisiaj kwoty 10 tys. euro. Zagroził przy tym, że jeżeli jego żądania nie zostaną spełnione o 14:00 nastąpi detonacja.
Poznańscy antyterroryści sprawdzili bardzo dokładnie obiekty na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Teren okazał się "czysty". W tym samym czasie kryminalni i śledczy z komendy miejskiej Policji w Poznaniu, pracowali nad ustaleniem telefonującego mężczyzny.
Całonocna praca policjantów zakończyła się sukcesem. Mężczyzna został ustalony i zatrzymany w wynajętym mieszkaniu pod Szamotułami. Był całkowicie zaskoczony, nie stawiał żadnego oporu. Okazał się nim 38-letni Piotr G., mieszkaniec tego powiatu. Wcześniej nie był karany. Problemy finansowe, to motyw swojego zachowania wskazany śledczym przez zatrzymanego.
Teraz zatrzymany Piotr G. zostanie przesłuchany przez Prokuratora. Za przestępstwo, którego się dopuścił grozić mu może nawet 10 lat więzienia.