Wyważyli drzwi by ratować mężczyznę
Niżajscy policjanci uratowali życie samotnie mieszkającego 82-letniego mężczyźnie, który zasłabł w łazience. Funkcjonariusze dostali się do mieszkania przy użyciu narzędzi pożyczonych od sąsiadów.
Wczoraj po południu na komendę w Nisku zadzwoniła kobieta mówiąc, że od pięciu dni nie widziała swojego sąsiada. Starszy mężczyzna mieszkał sam i prawie codziennie ją odwiedzał. Kiedy zapukała do jego drzwi usłyszała tylko ciche jęki.
Dzielnicowa i dwóch policjantów referatu patrolowo-interwencyjnego natychmiast udali się pod wskazany adres. Ponieważ nie mogli poprosić o pomoc strażaków, którzy akuratnie w tym momencie udzielali pomocy w
związku z wypadkiem drogowym, policjanci postanowili sami wyważyć drzwi mieszkania.
Okazało się, że nie było to wcale łatwe, ponieważ drzwi mieszkania były wzmocnione od zewnątrz listwami boazeryjnymi i wyposażone w zamek antywłamaniowy. Policjanci pożyczyli od sąsiadów narzędzia, dzięki którym oderwali listwy, wycięli otwór w drzwiach i weszli do środka.
Starszy mężczyzna leżał w łazience obok wanny. Był siny i miał drgawki, lecz dawał oznaki życia. Prawdopodobnie zasłabł w łazience i leżał tak przez pięć dni.
W mieszkaniu było bardzo gorąco i czuć było ostry swąd spalonego plastiku. Na kuchence gazowej z włączonym palnikiem przez pięć dni stał czajnik, rozpalony do czerwoności, ze stopionymi elementami plastikowymi i już bez wody. O niewiarygodnym szczęściu mogą mówić mieszkańcy bloku, gdyby pod czajnikiem zgasł płomień doszłoby do wielkiej tragedii.
Policjanci natychmiast odcięli przewody gazowe i przewietrzyli mieszkanie. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Jego stan jest ciężki.