Wpadli na gorącym uczynku
38-letni Tomasz Z., 20-letnia Barbara M. i 35-letni Arnold S. zostali zatrzymani przez policjantów z warszawskiej Pragi Południe tuż po tym, jak włamali się do dwóch piwnic i dokonali kradzieży. Funkcjonariusze błyskawicznie zareagowali na wezwanie mieszkańców, którzy odkryli przestępczą działalność trójki włamywaczy. Teraz podejrzanym grozi 10 lat więzienia.
Była dokładnie 4:45., gdy policjanci otrzymali informację od mieszkańców budynku przy ulicy Kwiatkowskiego. Według informacji zawiadamiającego, mężczyzna w czarnej czapce zaklejał wizjery na drzwiach poszczególnych mieszkań.
Funkcjonariusze bardzo szybko byli na miejscu. Chwilę później zlokalizowali podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Mieli oni ze sobą bagaże. Policjanci sprawdzili budynek pod kątem dokonania ewentualnych włamań i kradzieży. Wówczas okazało się, że drzwi do dwóch piwnic są otwarte. Właściciele pomieszczeń potwierdzili włamania.
Po przeszukaniu toreb i plecaków, które posiadali przy sobie Tomasz Z. (lat 38), 20-letnia Barbara M. i 35- letni Arnold S. okazało się, że znajdują się tam między innymi : kilkadziesiąt sztuk narzędzi ślusarskich, klucze do zamków, a także łup w postaci kolumn głośnikowych.
Cała trójka została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. Kryminalni i dochodzeniowcy przeanalizowali przebieg zdarzenia. Przyjęli zawiadomienia od dwóch osób pokrzywdzonych i ustalili, że cała trójka wspólnie i w porozumieniu dopuściła się jednej kradzieży z włamaniem, zaś w drugim przypadku było to usiłowanie dokonania tego samego przestępstwa. Wszyscy byli już w przeszłości karani za podobne przestępstwa. Teraz grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
