Z czterema promilami i z zakazem prowadzenia
Policjanci zatrzymali 37-letniego kierowcę malucha, który jechał całą szerokością jezdni tamując ruch pojazdów. Okazało się, że mężczyzna był pijany. Policyjny alkomat wskazał u niego 4 promile. Mało tego, kierował autem wbrew orzeczonemu zakazowi prowadzenia pojazdów.
Wczoraj po 19 policjanci jadąc oznakowanym radiowozem w miejscowości Majdany zauważyli przed sobą bardzo wolno jadące dwa pojazdy. Samochody poruszały się z prędkością około 10-15km/h. Przed nimi całą szerokością jezdni jechał fiat 126p, który tamował ruch. Po chwili kierujący maluchem zjechał częściowo na pobocze. Jadące za nim pojazdy wyprzedziły go. Policjanci postanowili zatrzymać kierowcę fiata do kontroli. Mężczyzna cały czas jechał z prędkością ok. 10km/h.
Policjant wyskoczył z radiowozu i podbiegł do malucha. Drzwi od strony kierowcy były zamknięte. Funkcjonariusz podbiegł do drzwi od strony pasażera, dostał się do wnętrza i uniemożliwił dalszą jazdę.
W samochodzie za kierownicą siedział pijany mężczyzna. Funkcjonariusze przebadali go na zawartość alkoholu. Okazało się, że ma ponad 4 promile alkoholu w organizmie.
Jak ustalili, kierujący posiada aktualny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Jacek M. trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna odpowie za prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości oraz za naruszenie zakazu sądowego. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.