Wezwał na pomoc Policję, bo zaatakowali go "niewidzialni"
Policjanci z Głubczyc zostali wezwani przez 29– latka , który twierdził, że atakują go niewidzialni napastnicy. Mężczyzna walczył ze swoimi zwidami po zażyciu narkotyków, a gdy już nie dawał rady wezwał Policję. Funkcjonariusze przy 29–latku znaleźli woreczek z 25 gramami narkotyków.
Tuż po 18. dyżurny komendy powiatowej Policji w Głubczycach otrzymał telefoniczne zgłoszenie od 29-latka, który poinformował policjanta, że właśnie w tej chwili jest atakowany w mieszkaniu przez nieznanych mu napastników.
Dyżurny niezwłocznie pod wskazany adres skierował patrol Policji. Drzwi mieszkania były zamknięte, a zza nich dobiegało wołanie o pomoc: „Oni tutaj są! Zaraz mnie zabiją!”. Kiedy policjanci rozważali decyzję o siłowym wejściu do mieszkania, na miejscu pojawiła się właścicielka wynajmowanego mieszkania wraz z kluczami. Kobieta wpuściła funkcjonariuszy do środka. Mężczyzna, który wzywał pomocy siedział właśnie na podłodze. Poza nim w mieszkaniu nikogo nie było. 29-latek był bardzo pobudzony, miał stany lękowe. Zachowywał się tak, jakby z kimś walczył. Ciągle krzyczał, że jest atakowany. Policjanci obawiając się o jego zdrowie wezwali pogotowie. W międzyczasie mężczyzna odrzucił od siebie woreczek z białym proszkiem, który policjanci zabezpieczyli. Wstępne badanie wykazało, że jest to ponad 25 gram narkotyków. 29-latek został przewieziony do branickiego szpitala. Gdy nie będzie medycznych przeciwwskazań zostanie mu najprawdopodobniej przedstawiony zarzut posiadania narkotyków.
Policjanci ustalają co było powodem takiego zachowania mężczyzny (pobrano mu krew do badań na zawartość środków odurzających). Podejrzewa się, że mógł on wynikać z przedawkowania narkotyków.
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 1.92 MB)