Napadł na pracownika stacji paliw
Kara nawet do 12 lat więzienia grozi 21-latkowi, który napadł na pracownika stacji paliw w Lubominie. Napastnik uderzył poszkodowanego w głowę, a następnie zabrał mu pieniądze. Na podstawie zebranych informacji policjanci wytypowali mężczyznę, który mógł brać udział w tym zdarzeniu. Dzisiaj rano Daniela B. został zatrzymany w mieszkaniu. Mężczyzna nie kwestionował swojej winy.
Wczoraj po godzinie 18:00 oficer dyżurny lidzbarskiej Policji telefonicznie został powiadomiony o napadzie na pracownika stacji paliw w Lubominie. Na miejsce skierowano grupę dochodzeniowo-śledczą. Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli ślady i ustalili świadków. Z ich relacji wynikało, że po godzinie 18:00 do baraku, w którym przebywał pracownik obsługi stacji paliw wszedł mężczyzna i zapytał o drogę do Elbląga. W trakcie krótkiej rozmowy uderzył butelką po piwie pracownika stacji w głowę, a potem pchnął go na stojące krzesło. Wykorzystując bezbronność 66-latka, napastnik wyjął z kieszeni jego spodni 300 złotych. Natomiast ze stołu zabrał 100 złotych w bilonie. Po chwili uciekł. Pokrzywdzony o zdarzeniu powiadomił policjantów.
Funkcjonariusze na podstawie zebranych informacji wytypowali osobę, która mogła brać udział w tym zdarzeniu. Dzisiaj rano orneccy policjanci zatrzymali 21-letniego mężczyznę, mieszkańca pobliskiej wsi. Daniel B. znany jest miejscowym policjantom. Już usłyszał zarzut rozboju. Kodeks Karny za popełnienie tego przestępstwa przewiduje karę nawet do 12 lat pozbawienia wolności. 21-latek nie kwestionował swojej winy.