Porwał, bo był zakochany
On ma 28 lat, ona 17. Porwał ją z miłości. Chciał doprowadzić przed ołtarz. Łomżyńscy policjanci uwolnili niedoszłą pannę młodą. Kawaler i czterej jego pomocnicy zostali zatrzymani. "Noc poślubną" spędzili w policyjnej izbie zatrzymań. Łomżyńscy policjanci wyjaśniają okoliczności uprowadzenia. Zatrzymani mężczyźni za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło wczoraj po południu w Łomży na ulicy Skłodowskiej. Pięciu młodych mężczyzn porwało z parkingu wracającą ze szkoły do domu 17-latkę. Jeden z nich, 28-latek, upatrzył ją sobie na przyszłą żonę. Dziewczynę siłą wciągnęli do samochodu. Uwięzili ją w jednym z łomżyńskich mieszkań, gdzie miał odbyć się ślub. Aby zmusić do tego swoją wybrankę kawaler groził i straszył pobiciem. Niedoszły pan młody najprawdopodobniej nie zdawał sobie sprawy z tego, że krzywdzi dziewczynę. Żeby „narzeczona” nie uciekła mężczyźni zabrali jej telefon. Całe zdarzenie widziały siostra i koleżanka uprowadzonej nastolatki. O zaginięciu córki policję powiadomił jej ojciec. Funkcjonariusze szybko ustalili, gdzie 17-latka jest przetrzymywana. Uwolnili dziewczynę, a młodych porywaczy zatrzymali. Niespełnioną "noc poślubną" spędzili w policyjnej izbie zatrzymań.
Nagranie audio Mówi podinsp. Jacek Dobrzyński
Pobierz plik Mówi podinsp. Jacek Dobrzyński (format mp3 - rozmiar 837.58 KB)