Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Sprzedawał gaz kuchenny jako LPG

Data publikacji 23.12.2008

Policjanci z Lublina zatrzymali mężczyznę, którzy na jednej ze stacji paliw nielegalnie przepompowywał gaz z butli używanych w kuchenkach gazowych. Oszust „zamieniał” używany w gospodarstwach domowych gaz płynny, który nie jest objęty podatkiem akcyzowym. Przetoczoną do zbiorników substancję sprzedawał jako LPG. Policjanci ustalają teraz, na jakie straty naraził on Skarb Państwa i od jak dawna trwał ten nielegalny proceder. Funkcjonariusze sprawdzą również czy zachowanie mężczyzny mogło spowodować katastrofę.

Policjanci z komendy miejskiej w Lublinie zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej, wspólnie z celnikami z Białej Podlaskiej, zatrzymali na gorącym uczynku 52-latka, który nielegalnie przetaczał gaz propan-butan. Funkcjonariusze w jednym z pomieszczeń stacji LPG zobaczyli, że mężczyzna przepompowuje gaz używany w kuchenkach gazowych do głównego zbiornika. Używał w tym celu specjalnej aparatury. Pompa tłoczyła gaz z butli i przewodami dostarczała go do zbiornika znajdującego się na stacji.

Instalacja była nieszczelna ponieważ w pomieszczeniu była wyczuwalna woń gazu. Funkcjonariusze Straży Pożarnej zmierzyli jego stężenie. Jak stwierdzili, pomieszczenie nie miało szyb w oknach dlatego zagrożenie wybuchem było znikome. Nie wykluczyli jednak, że mogło dojść do katastrofy w trakcie przepompowywania gazu. Policjanci zabezpieczyli instalację do nielegalnego przepompowywania oraz ponad 300 butli gazu z czego około 200 było pełnych. Wszystkie były przechowywane w budynku stacji.

Policjanci ustalili, że 52-latek prowadząc własną stację LPG nielegalnie „zamieniał” nieobjęty stawką akcyzy gaz z butli 11 kg używany w gospodarstwach domowych i sprzedawał go jako pełnowartościowe i objęte akcyzą paliwo do pojazdów mechanicznych. Lublinianin prowadził księgowość w sposób niezgodny z prawdą, ukrywając faktyczne dochody. Funkcjonariusze ustalili również, że mężczyzna składał nieprawdziwe comiesięczne deklaracje w urzędzie skarbowym przez co naraził Skarb Państwa na straty.

52-letni lublinianin trafił do policyjnego aresztu. Odpowie teraz za sprowadzenie zagrożenia wybuchem, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Właściciel stacji poniesie też odpowiedzialność karno - skarbową Za zmianę przeznaczenia wyrobu akcyzowego grozi grzywna oraz kara pozbawienia wolności do lat 2. Wkrótce o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
 

Powrót na górę strony