Nieodpowiedzialni rodzice, zaniedbane dzieci
Lubelscy policjanci zatrzymali wczoraj rodziców dwóch dziewczynek w wieku 1,5 i 3 lat. Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że 24-letnia kobieta miała blisko 2 promile, a jej mąż blisko pół promila alkoholu. Tymczasem stołeczni policjanci zatrzymali rodziców 2-miesięcznego chłopca. Oboje byli pijani, a dziecko zaniedbane i głodne. Maluszek trafił do szpitala.
(Lublin) Policjanci zostali zaalarmowani wczoraj po 19. przez zaniepokojoną babcię dzieci. Wcześniej odebrała ona telefon od 26-letniego zięcia, który powiedział, że jej córka jest pijana i awanturuje się. Kiedy kobieta razem z drugim zięciem pojechała sprawdzić co się dzieje. 24-letnia matka dwójki dzieci chwyciła za nóż i zaczęła nim wymachiwać. Po odebraniu jej przedmiotu o zdarzeniu powiadomili Policję.
Od obydwojga rodziców funkcjonariusze wyczuli silną woń alkoholu. Małżeństwo podczas interwencji policjantów było nadpobudliwe i zachowywało się wobec siebie bardzo agresywnie. Wszystkie sceny z udziałem pijanych rodziców odbywały się na oczach ich małych dzieci. Nawet w komisariacie małżonkowie nie stronili od wulgaryzmów.
Kobieta została zatrzymana do czasu wytrzeźwienia w policyjnym areszcie a jej 26-letni mąż trafił do szpitala na oddział toksykologii, ponieważ zachodziło podejrzenie, że może być pod działaniem narkotyku. 3-letnia dziewczynka i jej 1,5 roczna siostra zostały przekazane babci.
Ta interwencja nie była pierwsza w tej rodzinie. Policjanci ustalili, że już wcześniej dochodziło do awantur i nadużywania alkoholu. Funkcjonariusze po ostatniej interwencji, która miała miejsce na początku grudnia, przedstawili 24-letniej kobiecie i jej mężowi zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Teraz sprawa trafi do sądu rodzinnego. Nieodpowiedzialnym rodzicom grozi do 5 lat więzienia.
(Warszawa) Wczoraj około 21:10 policjanci z warszawskich Włoch zostali wezwani na ulicę Przepiórki. Obecny na miejscu zespół pogotowia ratunkowego poinformował funkcjonariuszy, że został wezwany przez kobietę, która obawiała się o zdrowie męża. Z mieszkania dochodził płacz dziecka. Drzwi jednak były zamknięte, a na pukanie i wezwanie do otworzenia drzwi, nikt nie reagował. Policjanci poprosili o pomoc strażaków, którzy przecięli kłódkę w drzwiach garażowych, a następnie wyważyli drzwi wiodące na piętro budynku.
W pomieszczeniach mieszkalnych na piętrze domu policjanci zastali dwójkę dorosłych osób i małe dziecko. Dwumiesięczny chłopiec był zaniedbany, brudny i głodny. Decyzją obecnego na miejscu lekarza, niemowlę zostało natychmiast przewiezione karetką do szpitala. "Opiekujący" się dzieckiem Justyna Sz. i Paweł Sz. byli nietrzeźwi. Badanie alkomatem wykazało w ich organizmach odpowiednio 1,7 i 2,4 promila alkoholu. Obydwoje zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień.
Policjanci prawdopodobnie przedstawią nieodpowiedzialnym rodzicom zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.