Tragiczny finał ucieczki
W czwartkowy poranek w okolicach Sztumu doszło do tragicznego wypadku drogowego, w którym zginął 29-letni pasażer bmw. Jak wstępnie ustalono mężczyźni podróżujący autem wcześniej ukradli tablice rejestracyjne, po czym zatankowali paliwo na jednej ze stacji paliw w Sztumie i uciekli. Kierujący autem, 26-latek miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
1 stycznia około 6.20 dyżurny sztumskiej komendy odebrał zgłoszenie o wypadku drogowym. Jak wstępnie ustalono 26-letni kierujący osobowym bmw stracił panowanie nad samochodem, po czym zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. W wyniku obrażeń śmierć na miejscu poniósł 29-letni mężczyzna, pasażer tego auta. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało u 26-latka prawie 2 promile.
Policjanci szybko ustalili, że mężczyźni ci minionej nocy, z jednego z aut zaparkowanych przy ul. Jagiełły w Sztumie ukradli tablice rejestracyjne. Około 06.10 zajechali na stację paliw, gdzie zatankowali za 190 zł. Wykorzystując chwilę nieuwagi pracowników stacji, którzy w tym czasie przekazywali służbę, nie zapłacili rachunku i szybko odjechali w kierunku Kwidzyna. Po kilkunastu minutach kierowca auta zjechał z jezdni i uderzył w drzewo.
26-letni kierowca bmw odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym, spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz za kradzież tablic rejestracyjnych i użycie ich w celu wyłudzenia paliwa. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.