Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Z miłości do dziewczyny napadał na kobiety

Data publikacji 05.01.2009

Chciał, żeby jego dziewczyna nie pracowała. Był przekonany, że sam jest w stanie zapewnić im środki finansowe. Niestety, jak ustali stołeczni policjanci, nie było to uczciwe rozwiązanie. 20-letni Piotr D. odpowie za 3 kradzieże i 2 rozboje, a jego wspólniczka za ukrywanie skradzionego dokumentu. Wobec 26-letniej Magdy R. zastosowano już policyjny dozór, natomiast sprawą Piotra D. zajmie się sąd, który zdecyduje o jego tymczasowym aresztowaniu.

W Nowy Rok do komendy przy ulicy Grenadierów zgłosiła się młoda kobieta, która została napadnięta na skrzyżowaniu ulic Brazylijskiej i Międzynarodowej. Napastnik wyrwał jej torebkę i uciekł pomiędzy pobliskie bloki. Wartość utraconego mienia pokrzywdzona oszacowała na kwotę 300 złotych. Największą stratę stanowiły jednak znajdujące się w torebce dokumenty, między innymi dowód osobisty i karta bankomatowa.

Policjanci natychmiast przystąpili do poszukiwania sprawcy. Minęły niespełna dwie doby i już wszystko było jasne. Mundurowi podczas kontroli jednej z klatek schodowych na Saskiej Kępie, na X piętrze budynku, dostrzegli parę młodych ludzi. Kobieta i mężczyzna na widok policjantów bardzo się przestraszyli. Zachowywali się nerwowo. Gdy zostali wylegitymowani, wyszło na jaw, dlaczego są tacy zdenerwowani. Podczas zatrzymania 26-letnia Magda R. próbowała dyskretnie pozbyć się jednego z dowodów. Odrzuciła pod siedzenie radiowozu dokument wystawiony na nazwisko pokrzywdzonej, która zgłosiła napad. Gest ten na szczęście nie uszedł uwadze mundurowych.

Kobieta i jej znajomy 20-letni Piotr D. zostali zatrzymani. Policjanci bardzo szybko ustalili przebieg zdarzenia. Na klatce schodowej znaleźli też pozostałe skradzione z torebki dokumenty.Funkcjonariusze ustalili również, że zatrzymany mężczyzna ma na swoim koncie jeszcze inne tego typu przestępstwa. O wszystkim doskonale wiedziała jego dziewczyna. Z relacji obojga wynika, że mężczyzna robił to z miłości do Magdy. Nie chciał, żeby musiała pracować i zarabiać pieniądze, był przekonany, że w ten sposób da radę utrzymać ich dwójkę. Śledczy przedstawią im zarzuty. Piotr D. odpowie za 3 kradzieże i 2 rozboje, a Magda R. za ukrywanie skradzionego dokumentu. Wobec niej prokurator zastosował już policyjny dozór, natomiast wobec Piotra D. sąd rozpatrzy wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Wszystko wskazuje na to, że para miała zamiar posłużyć się skradzionymi dokumentami podczas kolejnego przestępstwa. Zatrzymani chcieli wykorzystać fakt, że Magda R. jest podobna do osoby ze zdjęcia. Na szczęście plany pokrzyżowali im policjanci.
 

Powrót na górę strony