Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci ratują przed zamarznięciami

Data publikacji 06.01.2009

Każdego roku, w okresie jesienno-zimowym, odnotowuje się przypadki zgonów osób (szczególnie bezdomnych i samotnych), których przyczyną jest ujemna temperatura powietrza, a w konsekwencji nadmierne wychłodzenie organizmu. Policjanci codziennie kontrolują dworce, opuszczone budynki czy ogródki działkowe szukając osób wymagających pomocy. Tylko wczoraj policjanci w całej Polsce uratowali przynajmniej kilka ludzkich istnień.

Zachodniopomorskie/ Policjanci z Wałcza około północy w jednym ze śmietników odnaleźli śpiącego, dobrze im znanego bezdomnego. Badanie stanu trzeźwości wykazało prawie 2 promile alkoholu we krwi. Konsultacja lekarska pozwoliła na umieszczenie prawdopodobnej, przyszłej ofiary niskich temperatur ( tj.-20 stopni C) w izbie zatrzymań do wytrzeźwienia. Po wytrzeźwieniu bezdomny ten zostanie objęty opieką, z której dobrowolnie może skorzystać.


Pomorskie
/ Policjanci z Łeby uratowali mężczyznę, który leżał na ulicy. Na zewnątrz był kilkunastostopniowy mróz. 49-latek był wychłodzony i wymagał natychmiastowej pomocy lekarskiej. Policjanci wezwali karetkę pogotowia, która przetransportowała 49-latka do szpitala w Lęborku. Obecnie zdrowiu mężczyzny nie zagraża już niebezpieczeństwo.


Kujawsko-pomorskie/ Wczoraj po 21. dyżurny włocławskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w jednej z podwłocławskich miejscowości „kręci się” obcy mężczyzna. Wysłany na miejsce patrol sprawdził okolicę, jednak funkcjonariusze nikogo nie znaleźli. Kilka godzin później dyżurny wysłał kolejnych policjantów, by przeszukali miejscowość. Tym razem na uboczu mundurowi znaleźli leżącego w dole mężczyznę. Policjanci nie ulegli jego prośbom, by zostawić go w spokoju. Mężczyzna był pijany, alkotest wskazał w jego organizmie prawie 2 promile alkoholu. 55-latek trafił do izby wytrzeźwień.

Wczoraj wieczorem także oficer dyżurny komendy w Świeciu odebrał zgłoszenie od mieszkanki Jastrzębia, która prosiła o pomoc dla ojca. Z jej relacji wynikało, że mieszka on w nieogrzewanej altanie na działce i mimo próśb nie chce wrócić do domu. Natychmiast na miejsce zostali wysłani policjanci z najbliższego posterunku w Jeżewie. Gdy przyjechali na działkę znaleźli w altanie, leżącego na podłodze, 59-letniego mężczyznę. Był wyziębiony i wyczerpany. Lekarz pogotowia ratunkowego zadecydował, że mężczyzna może zostać przekazany pod opiekę rodzinie.

Kolejny przypadek odnotowali dzielnicowi ze Świedziebni w powiecie brodnickim. Wczoraj po 20.00 odwiedzali oni samotnie mieszkające starsze osoby. Pojechali także do miejscowości Okalewko. Tam odwiedzili m.in. samotnie mieszkającego 61-latka. Policjanci zjawili się w porę. W jego mieszkaniu panowała ujemna temperatura. Na oknach, drzwiach i ścianach był lód. Zamarzła nawet woda w wiadrach, które były w mieszkaniu. Mundurowi zastali mężczyznę w łóżku. Podczas rozmowy czuć było od niego alkohol. Wezwany na miejsce lekarz zadecydował o przewiezieniu mężczyzny do szpitala.


Podkarpackie/
Wczoraj wieczorem jedna z mieszkanek Leska zauważyła na klatce schodowej swojego bloku młodą kobietę. Dziewczyna była przemarznięta, nie można było nawiązać z nią kontaktu. Tej nocy w Lesku było -11 stopni. Zaniepokojeni losem kobiety mieszkańcy bloku powiadomili Policję. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce kobieta nie wiedziała gdzie się znajduje ani jak się nazywa. Aby uchronić ją przed zamarznięciem, przewieźli kobietę do leskiej komendy. Policjanci ustalili tożsamość odnalezionej. Okazała się nią 24-letnia mieszkanka powiatu bieszczadzkiego. Kobietę przekazano pod opiekę matki.


Dolnośląskie/
Głogowscy policjanci uratowali przed odmrożeniami kobietę, która w środku nocy na jednej z ulic złamała nogę i nie mogła się dostać do domu. Funkcjonariusze udzielili jej pomocy. Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe przewiozło ją do szpitala.

Około godziny 2. w nocy oficer dyżurny z Głogowa otrzymał anonimową informację, że na jednej z ulic ktoś przemieszcza się na kolanach po chodniku i może być pijany. Gdy policjanci z najbliższego patrolu podjechali we wskazane miejsce, zauważyli kobietę, która siedziała na chodniku. Wówczas okazało się, że chwilę wcześniej na śliskim chodniku złamała nogę i próbuje na kolanach dotrzeć do domu. Policjanci udzielili pomocy zmarzniętej kobiecie i natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe. W tym czasie na dworze była temperatura poniżej zera i dalszej jej siedzenie na chodniku mogło się zakończyć tragedią, a przynajmniej odmrożeniami.

Działania dzielnicowego legnickiej policji w ramach akcji "Zima 2008-2009" uratowały 83-letnią kobietę. Kontrolując mieszkania osób samotnych funkcjonariusz trafił na kobietę, która mieszkając samotnie w nie ogrzewanym, wyziębionym mieszkaniu z oknem bez szyby, była odwodniona i wychłodzona. Kobiecie udzielono pomocy. Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe przewiozło ją do szpitala. Minionej nocy temperatura w okolicach Legnicy spadła poniżej minus 15 stopni.


Mazowieckie/ W Pilawie na jednej z ulic policjanci patrolujący miasto zauważyli leżącego na środku jezdni mężczyznę, od którego czuć było bardzo silną woń alkoholu. Musiał go tak dużo wypić, że policjantom nie udało się mężczyzny dobudzić, nawiązać żadnego kontaktu. Na dodatek nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia, lekarzowi również nie udało się nawiązać kontaktu z mężczyzną. Został on przewieziony do szpitala w Garwolinie, gdzie personel otoczył go fachową opieką.

Dzisiaj około godziny 9-ej policjanci, którzy pojechali do szpitala mogli wreszcie porozmawiać z mężczyzną. 48-letni mieszkaniec gminy Pilawa nie był świadom tego co się stało, dlaczego znalazł się w szpitalu a nie w domu. „Nie odzyskał” również na tyle sił, by zbadać urządzeniem stan jego trzeźwości. Oświadczył tylko, że nie wie ile wypił alkoholu i najwyraźniej nie dał rady dojść o własnych siłach do domu. Lekarze nie stwierdzili żadnych odmrożeń i innych obrażeń zagrażających jego życiu.

Grójeccy policjanci uratowali przed zamarznięciem 78-letniego niepełnosprawnego mężczyznę, mieszkańca gminy Pniewy. Mężczyzna mieszkał w nieogrzewanym domu. W pomieszczeniu, w którym przebywał znajdowała się kuchnia węglowa z otwartym paleniskiem oraz różne łatwopalne rzeczy. Ze względu na bardzo niską temperaturę – ponad 20 stopni poniżej zera – istniało ryzyko, że mężczyźnie grozi wychłodzenie organizmu. Ponieważ mężczyzna był pod wpływem alkoholu ośrodek dla bezdomnych odmówił jego przyjęcia, dlatego też został umieszczony do wytrzeźwienia w KP w Warce. Dzisiaj 78-latek został przewieziony do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Pniewach.

 

Powrót na górę strony