Kamera monitoringu zarejestrowała kradzież paliwa
W Nowym Tomyślu policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł paliwo na stacji benzynowej. Mężczyzna zatankował paliwo i odjechał nie regulując rachunku. Wpadł dzięki monitoringowi i teraz będzie musiał zapłacić ponad dwa tysiące grzywny.
Kilkadziesiąt dni wcześniej do komendy w Nowym Tomyślu wpłynęło zawiadomienie, że nieznany mężczyzna podjechał na jedną za stacji paliw i po zatankowaniu paliwa za kwotę 50 złotych wsiadł do auta i odjechał. Niestety na nagraniu z monitoringu nie był widoczny numer rejestracyjny pojazdu, co pozwoliłoby jeszcze tego samego dnia dotrzeć do sprawcy i go ukarać. Policjanci, którzy zajęli się sprawą dysponowali jedynie kolorem samochodu i zdjęciem mężczyzny. Funkcjonariusz do spraw wykroczeń w nowotomyskiej komendzie po otrzymaniu materiałów sprawy natychmiast rozpowszechnił zdjęcie mężczyzny wśród policjantów i pracowników stacji. Nikt jednak nie potrafił go rozpoznać. Policjant nie poddawał się jednak. W trakcie patroli stale kontrolował miasto licząc że w końcu napotka złodzieja.
W miniony piątek w trakcie wieczornego patrolu na jednej z ulic Nowego Tomyśla zauważył znany mu samochód, a kiedy wysiadł z niego kierujący był już pewien, że to tego mężczyzny poszukuje od ponad miesiąca. Paliwowy złodziej widząc mundurowych wiedział, że już się nie wywinie. W komendzie nie chciał nawet oglądać nagrania z monitoringu i od razu przyznał się do wszystkiego. Co więcej jak się okazało zatrzymany 25-letni Dawid J. mieszkaniec gm. Opalenica nie posiada również uprawnień do kierowania, za co także został rozliczony. Teraz za kradzież paliwa za kwotę 50 złotych będzie zmuszony zapłacić aż 2200 złotych grzywny.