Przez najbliższe 8 lat miał nie wsiadać za kierownicę
Policjanci zatrzymali kierowcę, który urządził rajd po lesie na podwójnym gazie wbrew zakazowi sądowemu. Próbował uniknąć odpowiedzialności karnej proponując policjantom łapówkę. Teraz odpowie za trzy przestępstwa za co grozi mu nawet 10 lat więzienia.
O 16.10 w miejscowości Kiełczygłów policjanci pajęczańskiej drogówki usiłowali zatrzymać do kontroli poloneza. Kierowca tego pojazdu nie zastosował się do podawanych sygnałów i odjechał w kierunku pobliskich kompleksów leśnych. Stróże prawa podjęli pościg i po 30 kilometrach iście terenowej jazdy drogami polnymi i duktami leśnymi w miejscowości Dąbrówki w gminie Rusiec zatrzymali uciekającego poloneza. 35-letni kierowca z powiatu bełchatowskiego znajdował się w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
W trakcie prowadzonej kontroli kierowca, aby uniknąć odpowiedzialności karnej zaproponował stróżom prawa przyjęcie łapówki w kwocie 13,50 złotych. Tyle miał przy sobie jednak zapewniał, że po dowiezieniu go do domu lub bankomatu kwota ta może być znacznie większa. Policjanci zamiast do bankomatu pojechali do komendy, gdzie w trakcie dalszych sprawdzeń ustalili, że mężczyzna ten posiada orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do 2017 roku. Za udzielenie i obietnice korzyści majątkowej kierującemu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Odpowie on również za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do orzeczenia sądu.