Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Oszust w rękach Policji

Data publikacji 14.01.2009

Policjanci z I komisariatu w Lublinie zatrzymali 26-latka podejrzanego o oszustwo. Mieszkaniec Starachowic wykorzystując niepełnosprawność jednego z mieszkańców Lublina oszukał go na blisko 15 tys. złotych. Dzisiaj mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.

Jak ustalili policjanci, cała historia rozpoczęła się w grudniu ubiegłego roku. 23-letniego mieszkańca Lublina zaczepił na krakowskim dworcu nieznany mężczyzna. Miły i uprzejmy nieznajomy zaczął rozmawiać z 23-latkiem o interesach. Mówił, że planuje zarobić większe pieniądze otwierając działalność gospodarczą. Chwalił się, że może to być dochodowy biznes. W trakcie długiej rozmowy zaproponował mu wspólne interesy. Mężczyzna obiecał, że na rozpoczęcie potrzebna będzie jednak większa gotówka. 23-latek przyjął propozycję.

Tuż przed końcem roku mężczyźni umówili się. Mieszkaniec Starachowic Andrzej W. zjawił się w Lublinie i spotkał z przyszłym wspólnikiem. 26-latek poprosił go o wkład w ich interes. Lublinianin by zdobyć pieniądze zapożyczył się w banku. Na ręce nowo poznanego kolegi przekazał w sumie 10 tys. złotych. W zastaw do lombardu wstawił także swojego laptopa. Mężczyzna kontaktował się później z 23-latkiem telefonicznie, mówiąc, że interesy idą dobrze. Jeszcze kilkakrotnie przyjeżdżał do Lublina po pieniądze.

23-latek pochwalił się swojej rodzinie, że zrobił „interes życia”. Opowiedział też, jaką sumę pieniędzy musiał włożyć w otwarcie tego interesu. Relacje, jakie przekazywał Lublinianin rodzinie, z prowadzenia przez Andrzeja W. działalności, spowodowały wśród nich podejrzenia. Na początku tego tygodnia doszło do wspólnego spotkania. Wtedy rodzina zorientowała się, że ich niepełnosprawny kuzyn został oszukany. Natychmiast powiadomili Policję.

Funkcjonariusze zatrzymali Andrzeja W. Dzisiaj mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury. Za oszustwo grozi mu kara do 8 lat więzienia. Policjanci ustalają, czy ofiarą oszusta mogły paść także inne osoby.
 

Powrót na górę strony