Napadli na sklepy spożywcze w łódzkim
Policjanci z Łodzi wspólnie z funkcjonariuszami ze Zgierza zatrzymali mężczyzn napadających na sklepy w małych miejscowościach województwa łódzkiego. Grupa dokonała serii rozbojów - napastnicy wchodzili w momencie, gdy ekspedientki były same i celując do nich z broni, jak się później okazało pneumatycznej, żądali pieniędzy. W ciągu miesiąca dokonali co najmniej czterech takich napadów i skradli ponad 7 tys. zł.
Kryminalni pracowali nad sprawą od listopada 2008 r. analizując podobne zdarzenia, do których doszło m.in. w miejscowości Kębliny w powiecie zgierskim, w Andrespolu w powiecie łódzkim – wschodnim, w Brzezinach oraz w Andrzejowie. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że rozboje to „dzieło” jednej grupy. Po dokładnych sprawdzeniach wytypowali 20 i 21-latka z Łodzi.
Policjanci z Łodzi i funkcjonariusze ze Zgierza nad ranem weszli jednocześnie do dwóch mieszkań w centrum Łodzi i zatrzymali sprawców. 20-latek podjął próbę ucieczki, wyskoczył przez okno na dach, ale po chwili został obezwładniony. Podczas przeszukań zabezpieczono dwa kradzione telefony, jeden z nich utracony w Głownie użytkowała 24-letnia siostra młodszego ze sprawców. Kobieta odpowie za paserstwo. U 21-latka również zabezpieczono drugi kradziony telefon oraz fiata uno, którym mężczyźni jeździli na napady. Jeden z podejrzewanych odpowie również za zatankowanie paliwa i ucieczkę ze stacji bez uregulowania rachunku.
Policjanci sprawdzają teraz czy ten przestępczy duet ma na swoim koncie inne przestępstwa o podobnym charakterze, które miały miejsce w listopadzie i grudniu 2008 r. Mężczyznom za rozboje grozi do 12 lat pozbawienia wolności, a kobiecie za paserstwo do 5 lat. Sprawa jest rozwojowa i zatacza coraz szersze kręgi.
