Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Sprzedał auto, a zgłosił kradzież

Data publikacji 15.01.2009

Napastnicy zajechali mu drogę i zmusili do zatrzymania, wepchnęli go do przydrożnego rowu i odjechali jego bmw wartym 130 tys. zł. Policjanci nie dali się oszukać. Ustalili, że poszkodowany licząc na odszkodowanie wymyślił napad. Teraz odpowie przed sądem.

Poprzedniej nocy do augustowskich policjantów zadzwonił pracownik jednej ze stacji paliw. Powiedział, że przyszedł do niego mężczyzna, któremu przed chwilą skradziono samochód. Funkcjonariusze bardzo poważnie potraktowali zgłoszenie i natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Tam zastali 25-letniego Łotysza, który opowiedział policjantom o napadzie, którego był ofiarą.

Mówił, że gdy jechał do Białegostoku po garnitur na ślub w Kolnicy pod Augustowem został zatrzymany przez ciemne bmw, które zajechało mu drogę. Z samochodu – jak opowiadał - wysiadło dwóch mężczyzn mówiących po rosyjsku. Najpierw kazali mu położyć się na ziemi, a następnie wrzucili go do przydrożnego rowu i odjechali w kierunku Białegostoku jego wartym 130 tysięcy złotych bmw. Pozostawiony w szczerym polu dotarł pieszo do jednej z augustowskich stacji paliw, gdzie poprosił o pomoc. Gdy przyjmowano od niego zawiadomienie o przestępstwie, policjanci wnikliwie badali przedstawioną przez pokrzywdzonego wersję wydarzeń, ale ta wzbudziła pewne wątpliwości. Funkcjonariusze przeanalizowali dokładnie opisywane zdarzenie. Współpracując z innymi służbami ustalili, że bmw, którym rzekomo jechał pokrzywdzony w ogóle nie wjechało do Polski.

Po trwającej do późnego popołudnia pracy śledczych, mężczyzna w końcu przyznał się, że do żadnego rozboju nie doszło, a przebieg całego zdarzenia wymyślił aby wyłudzić odszkodowanie. Z policyjnych ustaleń wynikało również, że 25-letni Łotysz miesiąc wcześniej sprzedał auto w swoim kraju, a w okolice Augustowa przywieźli go innym samochodem koledzy.

Mężczyźnie przedstawiono zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, do którego przyznał się i poddał dobrowolnie karze grzywny oraz karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.

 

Nagranie audio Mówi podinsp. Jacek Dobrzyński z podlaskiej Policji

Pobierz plik Mówi podinsp. Jacek Dobrzyński z podlaskiej Policji (format mp3 - rozmiar 1.43 MB)

Powrót na górę strony