Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nocne poszukiwania

Data publikacji 17.01.2009

Po kilku piwach zanocowała z dzieckiem u znajomego. Gdy obudziła się w środku nocy 6-letniej córki nie było w domu. Powiadomieni o zdarzeniu białostoccy policjanci przeszukiwali uśpione miasto. Odnaleźli dziewczynką w kilka kilometrów dalej. w mieszkaniu ojca.

Około pierwszej w nocy białostoccy policjanci zostali zaalarmowani o zaginięciu 6-letniej dziewczynki. Zgłaszająca zdarzenie kobieta opowiedziała mundurowym, że wieczorem razem z córką odwiedziła znajomego przy ul. Wesołej. Po wypiciu paru piw postanowiła, że tam przenocują. Ułożyła dziecko do snu i - jak mówiła - niedługo później sama również zasnęła. Gdy obudziła się w środku nocy z przerażeniem stwierdziła, że małej nie ma w mieszkaniu. Razem z nią zniknęło również jej ubranie. Policjanci od razu ruszyli do działania. W tę mroźną noc liczyła się każda minuta. Sygnał o zaginięciu natychmiast został przekazany do wszystkich patroli w mieście. O pomoc w poszukiwaniach funkcjonariusze zwrócili się również do lokalnych korporacji taksówkowych, gdzie przekazany został rysopis 6-latki. Po około 2 godzinach policjanci odnaleźli dziecko. Dziewczynka spała w mieszkaniu jej ojca w innej części miasta. Badanie matki wykazało, że kobieta była pijana. Miała 2,6 promila alkoholu.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dziewczynka, w trakcie gdy matka spała zadzwoniła z jej telefonu do swojego ojca prosząc o zabranie do domu. Gdy ten przyjechał prawdopodobnie ubrała się, otworzyła zamknięte wcześniej drzwi i nie budząc matki wyszła mu na spotkanie. Stamtąd razem pojechali do jego mieszkania, gdzie mała spokojnie miała spędzić resztę nocy. Tam też odnaleźli ją policjanci.

Teraz funkcjonariusze z pierwszego białostockiego komisariatu szczegółowo wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia. Z pewnością też o tak sprawowanej opiece powiadomiony zostanie sąd rodzinny i nieletnich

Powrót na górę strony