Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zabił ojca

Data publikacji 20.01.2009

Dożywocie grozi 39-letniemu Arturowi G., który pobił swojego ojca. Mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu. Napastnik był bardzo agresywny. Zdemolował mieszkanie. Jak się okazało, miał około 1,5 promila alkoholu we krwi. Sąd zdecydował już o jego tymczasowym aresztowaniu.

Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Wałbrzyskiej. Gdy policjanci z Mokotowa przybyli na miejsce w lokalu zastali małżeństwo i ich 39-letniego syna. Jak wynikało z ustaleń, między mężczyznami doszło do szarpaniny, ale nikt nie doznał poważniejszych obrażeń. Domownicy zapewniali funkcjonariuszy, że sami między sobą wyjaśnią całą sytuację.

Po godzinie policjanci ponownie interweniowali pod tym adresem. Tym razem jednak sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Pogotowie zabierało właśnie 63-latka do szpitala. Z relacji kobiety wynikało, że syn znów wszczął awanturę, pobił ojca i uciekł do swojego pokoju. Nie czekając na dalszy rozwój wypadków, patrol wszedł do pomieszczenia 39-latka. Zdążyli w ostatniej chwili. Mężczyzna próbował wyskoczyć przez okno. Agresywnego Artura G. policjanci siłą wciągnęli do środka.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy, po pierwszej interwencji mężczyzna uspokoił się i poszedł do swojego pokoju. W towarzystwie znajomej opuścił nawet mieszkanie. Wrócił jednak do domu. W pokoju rodziców zaatakował ojca. W pewnym momencie zdjął nawet z zawiasów drzwi i uderzał nimi leżącego w łóżku 63-latka. Demolował pokój.

Prawdopodobnie alkohol był przyczyną takiego zachowania Artura G. Badanie wykazało w jego organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Zatrzymany przez mokotowskich policjantów mężczyzna został już tymczasowo aresztowany. Za kratami będzie oczekiwał na dalsze postanowienia sądu. Grozi mu nawet dożywocie.
 

Powrót na górę strony