Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Poszukiwany do próby zabójstwa w Niemczech wpadł w Inowrocławiu

Data publikacji 23.01.2009

Policjanci zajmujący się poszukiwaniami w Komendzie Głównej Policji wspólnie z niemieckimi kolegami ustalili, że mężczyzna podejrzewany o usiłowanie zabójstwa na terenie Niemiec znajduje się w Polsce. Dokładna praca operacyjna funkcjonariuszy doprowadziła do zatrzymania 35-latka, który ukrywał się w Inowrocławiu. Za Witoldem S. był wystawiony Europejski Nakaz Aresztowania wydany przez stronę niemiecką. Mężczyzna wkrótce zostanie deportowany do Niemiec i tam usłyszy zarzuty.

Z ustaleń mundurowych wynika, że sprawa miała swój początek 13 lipca 2008 roku w Niemczech. To właśnie tego dnia w miejscowości Dietzenbach doszło do kłótni między dwoma mężczyznami. Wtedy Witold S. z nielegalnie posiadanej broni strzelił do Abdula K. Potem ślad po nim zaginął. Za mężczyzną został wystawiony Europejski Nakaz Aresztowania, a niemieccy funkcjonariusze zwrócili się o pomoc do polskich kolegów w ustaleniu, gdzie może przebywać 35-latek. Z informacji policjantów z Biura Kryminalnego KGP wynikało, że mężczyźnie w ukrywaniu pomagała najbliższa rodzina. W Jastrzębiu Zdrój Witold S. znalazł zatrudnienie u swojego brata. Potem zmienił miejsce pobytu. Przeniósł się do swoich rodziców do miejscowości Przewale pod ukraińską granicą. Następnie ukrył się w Inowrocławiu.

Policjanci, zajmujący się tą sprawą deptali mu po piętach od dłuższego czasu. W końcu ich działania operacyjne doprowadziły do zlokalizowania mężczyzny właśnie w Inowrocławiu. Policjanci przygotowali na niego zasadzkę. Do zatrzymania doszło kiedy Witold S wracał do swojej kryjówki. 35-latek był kompletnie zaskoczony widokiem policjantów. Nie miał najmniejszych szans na ucieczkę. Mężczyzna trafił prosto do policyjnego aresztu.

Zatrzymanie Witolda S. to wynik współpracy funkcjonariuszy z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KGP oraz policjantów z Niemiec.

Witolda S. w najbliższym czasie czeka ekstradycja do Niemiec. Grozi mu do 15 lat więzienia.

 
 
Powrót na górę strony