Napadli i wpadli
Sąd zastosował tymczasowy areszt wobec 20-letniego mieszkańca Ostrowca Świętokrzyskiego, a dozór policyjny dla jego 18-letniego kompana, za rozbój dokonany na 56-letniej kobiecie.
Rzecz działa się kilka dni temu. Kobieta wracała wieczorem do domu. Na ulicy było pusto. Nagle poczuła szarpnięcie, ktoś od tyłu zarzucił jej na głowę kaptur kurtki i przewrócił na ziemię, zaczął kopać w głowę. Napastników było dwóch. Słyszała ich głosy. Jeden przytrzymał leżącą kobietę, drugi wyrwał z jej ręki torebkę z dokumentami, telefonem, pieniędzmi (miała przy sobie… 20 złotych) i siatkę z butami. Wszystko trwało chwilę, choć jej wydawało się, że wieczność. Obca osoba pomogła jej się „pozbierać” i zawiadomiła policję.
Dwadzieścia minut później ostrowieccy policjanci zatrzymali niedaleko miejsca zdarzenia jednego z napastników. Był to 18-letni chłopak. Przyznał się do napadu na 56-latkę oraz do tego, że nie działał sam. Nie chciał jednak zdradzić tożsamości wspólnika. Była to jednak tylko kwestia czasu. Dwa dni później 20-letni ostrowianin stanął przed obliczem prokuratora, który zdecydował o zatrzymaniu go na trzy miesiące w areszcie.