Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zarabiali na wynajmie wynajętych lokali

Data publikacji 25.01.2009

Kryminalni z Mokotowa zatrzymali dwóch oszustów. Mężczyźni postawili wzbogacić się na wynajmie lokali na terenie Warszawy. Najpierw sami korzystali z ogłoszeń a potem próbowali podnajęte przez siebie pomieszczenia udostępnić kolejnym osobom. Sami nie regulowali należności, lecz od pokrzywdzonych pobierali zaliczki oraz kaucje. Za to oszustwo grozi im kara do 8 lat więzienia.

Cała sprawa miała swój początek w październiku ubiegłego roku. Kryminalni z Mokotowa wiedzieli, że na terenie Warszawy dwóch mężczyzn rozpoczęło swój oszukańczy proceder. Każdy trop prowadził ich do jednego z nich, tego, który użytkował poloneza. Krąg podejrzewanych znacznie się zawęził, kiedy do policjantów zgłosiła się pierwsza z pokrzywdzonych osób.

Jak wynika z ustaleń mundurowych, kobieta poszukiwała pokoju do wynajęcia. Szybko znalazła w internecie ogłoszenie oszustów i skontaktowała się z nimi. Za niewielki pokój wpłaciła mężczyznom 650 złotych zaliczki. Kiedy ci dowiedzieli się, że kobieta chce tam zamieszkać ze swoim narzeczonym, rozmyślili się. Wtedy też zaczęły się problemy ze zwrotem pieniędzy. Najpierw oszuści grzecznie odraczali termin zwrotu gotówki, a następnie każda kolejna rozmowa kończyła się bardzo nieprzyjemnie dla pokrzywdzonej. O pomoc poprosiła więc mokotowskich kryminalnych.

Policjanci złożyli wizytę podejrzanym mężczyznom w wynajmowanym mieszkaniu. Wiedzieli doskonale, że 26 i 29 latek są w środku. Po kilkunastu minutach oczekiwania, lokatorzy wiedząc, że mundurowi nie dadzą za wygraną, wpuścili ich do lokalu. Prosto z niego trafili do policyjnych cel.

Okazało się, że starszy z nich Dorian J. był poszukiwany przez sąd oraz dwie warszawskie prokuratury, bo to nie pierwsze oszustwa jakie mężczyzna ma na swoim sumieniu.

Policjanci sprawdzają teraz ile osób mogło zostać oszukanych przez mężczyzn oraz na jakie straty narazili oni pokrzywdzonych. Wiadomo, że pobierali zaliczki w kwocie 650 złotych i kaucje w kwocie 700 złotych.

Dorian J. został tymczasowo aresztowany. Jego młodszy wspólnik, Paweł K. na decyzję sądu będzie oczekiwał na wolności pod policyjnym dozorem. Za przestępstwo, jakiego dopuścili się oszuści grozi kara nawet do 8 lat więzienia.
 

Powrót na górę strony