Listonosz złodziejem
Zaniepokojona naczelniczka jednego z katowickich urzędów pocztowych powiadomiła policjantów o zaginięciu nowego listonosza. 29-letniego sosnowiczanina policjanci znaleźli w... pizzerii. Z przywłaszczonych pieniędzy przeznaczonych na przesyłki nieuczciwy pracownik zdążył wydać kilka tysięcy na ubrania i kosmetyki. Na wniosek policjantów i prokuratora został tymczasowo aresztowany.
29-letni sosnowiczanin pracował jako listonosz w jednym z katowickich urzędów pocztowych zaledwie trzy dni. Zaniepokojona naczelniczka poczty powiadomiła policjantów, gdy nowy pracownik nie zgłosił się na rozliczenie po zakończonym dniu. Okazało się, że świeżo upieczony listonosz zaginął bez śladu wraz z powierzonymi mu przesyłkami, w tym dosyć pokaźną sumą pieniędzy.
Policjanci znaleźli go w jednej z sosnowieckich pizzerii. Miał przy sobie większość przywłaszczonych pieniędzy. Kilka tysięcy zdołał jednak wydać na ubrania i kosmetyki.
Po sprawdzeniu okazało się, że wcześniej był on już karany za kradzieże i włamania. Na wniosek policjantów i prokuratora został tymczasowo aresztowany.