Oszuści paliwowi zatrzymani
Trzy osoby kierujące zorganizowaną grupą przestępczą związaną z nielegalnym obrotem paliwami płynnymi, praniem brudnych pieniędzy, i wystawianiem fikcyjnych faktur zatrzymali policjanci z Centralnego Biura Śledczego w Lublinie. Z kolei łódzcy policjanci zatrzymali 32-letnią kobietę, która sprzedając olej opałowy jako napędowy naraziła skarb państwa na straty w wys. 31 mln zł.
Policjanci z lubelskiego CBŚ zatrzymali trzech braci z Krakowa - właścicieli dużej bazy paliwowej i jednocześnie kilkunastu stacji paliwowych. Janusz, Mariusz i Leszek N. otrzymywali paliwo poza fakturowym obiegiem z lubelskiej spółki. Paliwo to było blendowane w ich bazie paliwowej, a później trafiało do różnych stacji paliwowych na terenie całego kraju. Wszyscy usłyszelizarzutkierowania (wspólnie z innymi osobami)zorganizowaną grupą przestępczą związaną z nielegalnym obrotem paliwami płynnymi, praniem brudnych pieniędzy pieniędzy, niepłaceniem akcyzy i wystawianiem fikcyjnych faktur.
Wcześniej śledztwo w tej sprawie prowadził Wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Lublinie. Zakończyło się ono aktem oskarżenia wobec 18 osób. Większość z nich została już skazana.
W innymwątku tej sprawyzarzuty przedstawiono już 14 osobom. Do pierwszych zatrzymań doszło w czerwcu br. Wtedy policjanci zatrzymali, asąd rejonowyw Lublinie aresztował, cztery osoby. Byli to właściciele prywatnych firm paliwowych z Lublina i okolic.
Policjanci ustalili wtedy, że zatrzymani w okresie od czerwca 2002 roku do maja 2003 roku dokonali nielegalnego obrotu paliwem w ilości 220 tys. litrów oleju napędowego i 320 tys. litrów benzyny. Z tego tytułu uniknęli płacenia akcyzy w kwocie około 1 miliona złotych.
Wszystkim grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Wczoraj wszyscy trzej bracia zostali doprowadzeni dosądu rejonowegow Lublinie, który na wniosek policji i prokuratury zastosował najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Z kolei łódzcy policjanci wraz z pracownikami Urzędu Celnego, zatrzymali 32-letnią kobietę sprzedającą olej opałowy jako napędowy. Straty Skarbu Państwa z zaledwie półrocznego okresu jej działalności osiągnęły ponad 31 milionów złotych.
Funkcjonariusze zainteresowali się ogromnymi obrotami wykazywanymi przez zgierską firmę prowadzącą sprzedaż oleju opałowego. Ustalono, że w okresie od stycznia do czerwca 2006 roku wprowadziła ona do obrotu 15 milionów litrów oleju opałowego. Rzekoma sprzedaż miała się odbywać w niewielkim punkcie przy ulicy Brukowej w Łodzi. Sęk w tym, że filia ta nie była w stanie fizycznie pomieścić tak wielkich ilości oleju jakie wykazywane były w dokumentacji. Tylko w czerwcu miało dojść do sprzedaży ponad 4 milionów litrów oleju.
Podczas kontroli z udziałem straży pożarnej i urzędu dozoru technicznego ujawniono trzy zbiorniki oraz dystrybutory. Na potrzeby prowadzonego postępowania zabezpieczono także dokumentację w siedzibie firmy oraz biurze rachunkowym m.in. ponad 2,3 tys. sfałszowanych oświadczeń potwierdzających sprzedaż do celów opałowych. 35-letni właściciel firmy został już w marcu tymczasowo aresztowany do sprawy prowadzonej przez Komendę Wojewódzką w Katowicach. Jak się okazało nielegalny proceder kontynuowała jego 32-letnia żona. Straty wynikające z uszczuplenia wpływów z tytułu podatku akcyzowego oszacowano wstępnie na ponad 31 milionów złotych natomiast włącznie z wyłudzeniem podatku VAT kwota ta może wynieść nawet około 100 milionów złotych. Po przedstawieniu zarzutów zgierski prokurator zawnioskował do sądu o tymczasowe aresztowanie 32- latki. Decyzja zapadnie najprawdopodobniej dzisiaj. Na poczet grożących kar zabezpieczono m.in. terenowy samochód. Za wyłudzenie podatku grozić może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.