Jeden telefon zapobiegł tragedii na torach
Kobieta przechodząca przez przejazd kolejowy w Ząbkowicach Śląskich zauważyła wystający z torowiska metalowy przedmiot. Powiadomiła o tym fakcie Policję. Funkcjonariusze zatrzymali pociąg. Maszynista stwierdził, że wygięty kątownik mógłby doprowadzić do wykolejenia, a nawet przewrócenia pojazdu.
Dzisiaj rano oficer dyżurny komendy powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich otrzymał telefoniczne zgłoszenie od jednej z mieszkanek, o tym, że w okolicy przejazdu kolejowego przy ulicy Cukrowniczej na torowisku znajduje się jakiś metalowy przedmiot. W ciągu kilku minut na miejsce przyjechali policjanci, którzy potwierdzili tę informację. Faktycznie, niedaleko przejazdu kolejowego na torach, sterczał wygięty do góry metalowy kątownik - element konstrukcyjny torowiska. Nagle policjanci zauważyli zbliżający się do tego miejsca szyno-bus relacji Kamieniec Ząbkowicki - Legnica. Funkcjonariusze zatrzymali pociąg, którym jechało kilkanaście osób. Maszynista stwierdził, że wygięty w ten sposób stalowy kątownik mógłby doprowadzić do wykolejenia, a nawet przewrócenia pojazdu. Na miejsce wezwano odpowiednie służby. Naprawa torów trwała około godziny. Wstępne ustalenia przeprowadzone na miejscu zdarzenia wskazują, że element ten mógł zostać wyrwany i wygięty przez jadący wcześniej pociąg. Obecnie wyjaśniane są okoliczności tej sprawy.
