Odpowiedzą za kłusownictwo
Powodzeniem zakończyły się działania policjantów w walce z kłusownictwem leśnym w Świdwinie. Zatrzymanych zostało trzech mężczyzn, w mieszkaniach których znaleziono mięso jelenia, sarny, dzika, trofea łowieckie oraz wnyki. Podobnie świętokrzyscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy również kłusowali w lasach miejscowego nadleśnictwa. Za brutalne zabijanie zwierzyny leśnej odpowiedzą przed sądem. Zgodnie z ustawą o prawie łowieckim grozi im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Na podstawie informacji operacyjnych policjanci sekcji kryminalnej w Świdwinie przeszukali mieszkanie należące do 61-letniego mężczyzny. Władysław Ł. w lodówce miał około 25 kg mięsa jelenia, dzika i sarny. Ponadto policjanci znaleźli trofea łowieckie: poroża jelenia, porostki sarny oraz kły dzika, a także wnyki służące do nielegalnych polowań na zwierzynę leśną.
Równolegle wykonywane czynności pozwoliły na zatrzymanie następnego mężczyzny, mieszkańca tej samej gminy. 59-letniego Zbigniewa S. w mieszkaniu przechowywał 20 kg mięsa sarny i dzika oraz trofea łowieckie. Ponadto w piwnicy policjanci znaleźli część tuszy dzika w postaci skóry, łba i nóg. Nie był to jednak koniec. W sąsiedniej miejscowości w mieszkaniu 45-letniego Zbigniewa S. policjanci zabezpieczyli kilkanaście sztuk trofeów łowieckich – rogów, czaszek jelenia, daniela oraz porostków sarny.
Dwaj mężczyźni przyznali się do kłusownictwa leśnego, natomiast trzeci nie przyznaje się twierdząc, że jedynie kolekcjonował trofea łowieckie.
Mężczyznom grozi do lat 5 pozbawienia wolności. Ponadto w myśl rozporządzenia Ministra Środowiska wyznaczony został ekwiwalent za nielegalnie pozyskane tusze zwierząt łownych. I tak np. za tuszę jelenia szlachetnego sprawca będzie musiał zapłacić 5.800 zł; za tuszę sarny 2.000 zł a za tuszę dzika 2.300 zł.
***
Natomiast na szczątki martwej zwierzyny i fragmenty wnyków, natknął się strażnik służby leśnej, patrolując teren nadleśnictwa w Stąporkowie. O znalezisku zawiadomił miejscowych policjantów, którzy natychmiast pojechali na miejsce. Tam pies policyjny podjął trop i doprowadził do miejsca zamieszkania jednego ze sprawców, 35-letniego mieszkańca Stąporkowa.
Funkcjonariusze znaleźli w jego domu część oprawionej tuszy sarny. Funkcjonariusze ustalili, że 35-latek nie działał sam. Miał dwóch wspólników, 24 i 34 letnich sąsiadów, którzy pomagali mu zakładać wnyki. Resztę sarniego mięsa mężczyźni ukryli, oddając je na przechowanie do 75-letniego mężczyzny, który prawdopodobnie nie wiedział, że ma do czynienia z dziczyzną.
Wszystkich trzech kłusowników osadzono w policyjnym areszcie, skąd zostaną doprowadzeni do prokuratury. Za przestępstwo, którego się dopuścili, grozi im kra do 5 lat pozbawienia wolności.