Kurier kradł przesyłki, jego kolega je sprzedawał
Kryminalni z III komisariatu Policji w Łodzi zatrzymali mężczyznę, który jako pracownik firmy kurierskiej kradł przesyłki, a następnie przekazywał je koledze, który sprzedawał je w sklepie. Część łupów wartości 10 tys. złotych odzyskano.
Polescy policjanci od jakiegoś czasu otrzymywali niepokojące zgłoszenia od jednej z firm kurierskich z Łodzi. Przedstawiciel twierdził, że giną wartościowe przesyłki. Szybka i sprawna praca stróżów prawa pozwoliła namierzyć mężczyznę, który był odpowiedzialny za "znikające" paczki. W toku dalszych czynności policjanci ustalili pasera, który skradziony sprzęt sprzedawał we własnym sklepie. Zatrzymany kurier to 41-letni mężczyzna, które w tej firmie pracował od 3 lat. Nie był wcześniej notowany. Mężczyzna tłumaczył, że w taki sposób dorabiał do niewielkiej pensji. Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli część ostatnio skradzionego sprzętu.
Jego wspólnik to 34-letni mieszkaniec Rawy Mazowieckiej. W swoim sklepie sprzedawał skradzione przez kolegę rzeczy. Niejednokrotnie wystawiał na nie faktury, co ułatwiło odzyskanie części skradzionych rzeczy. 34-latek również nie był wcześniej notowany. W jego sklepie policjanci zabezpieczyli część niesprzedanych jeszcze rzeczy. Łupem 41-latka padał głównie sprzęt komputerowy, ale kradł również części samochodowe i inne drobne rzeczy. Łączna wartość skradzionych przedmiotów jest ustalana przez policję. Wartość odzyskanego sprzętu to, około 10 tys. zł.
41-latek usłyszał zarzuty kradzieży, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast 34-latek usłyszał zarzuty paserstwa, jemu również grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.