Kłopoty przyczyną ostatecznych rozwiązań
Kłopoty rodzinne i finansowe pchnęły dwóch mężczyzn do podjęcia ostatecznych kroków. Nie widząc możliwości rozwiązania swoich sytuacji próbowali popełnić samobójstwo. Do tragedii nie doszło dzięki długim negocjacjom i profesjonalnie przeprowadzonej akcji policjantów z Kielc, którzy uratowali życie obu zdesperowanych mężczyzn.
Wczoraj tuż po godziny 3:00 dyżurny komendy miejskiej Policji w Kielcach otrzymał informację, że na kładce nad torami, stoi młody mężczyzna, dziwnie się zachowując i najprawdopodobniej chce skoczyć z 15 metrowej kładki. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol. Gdy mundurowi tam dotarli, 26-letni mężczyzna stał już po zewnętrznej stronie barierki. Na widok policjantów, desperat zaczął krzyczeć, by się do niego nie zbliżali, bo on, nie ma nic do stracenia, gotów jest skoczyć i skończyć ze sobą. Nie zrażając się jego słowami funkcjonariusze zaczęli z nim rozmawiać. Po godzinnych negocjacjach, policjanci, krok po kroku zbliżali się do mężczyzny, aż w końcu 26-latek pozwolił sprowadzić się z kładki. Wtedy też okazało się, że miał on blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyznę odwieziono do szpitala.
Kilka godzin później dyżurny otrzymał informację, że tym razem 39-letni mężczyzna chce targnąć się na swoje życie. Zgłoszenie złożyła żona desperata, która otrzymała od niego sms-a, z wiadomością, że chce odebrać sobie życie. Przybyły na miejsce patrol zastał zamknięte drzwi do mieszkania, zza których dochodziły dziwne odgłosy. Kiedy policjanci wywarzyli drzwi zobaczyli siedzącego ze sznurem w dłoniach mężczyznę. Odebrali sznur zdesperowanemu mężczyźnie.
Z pierwszych ustaleń policjantów, wynika, że przyczynami targnięcia się na życie, w obu przypadkach, były kłopoty rodzinne i finansowe.