Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nietrzeźwi opiekunowie zatrzymani

Data publikacji 01.03.2009

Policjant po służbie kom. Konrad Szczepaniak ze Szczecina zatrzymał 50-letnią Leokadię Ż. Kobieta w stanie upojenia alkoholowego opiekowała się swoim 4-letnim wnukiem. Za narażenie życia i zdrowia dziecka grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności. Podobna sytuacja miała miejsce w Piotrkowie Trybunalskim. Tutaj nieodpowiedzialna matka szła „zygzakiem” z 7-miesięcznym dzieckiem w wózku.

Do zdarzenia doszło wczoraj po południu w Szczecinie. Zataczającą się kobietę z wózkiem dziecięcym zauważył policjant, który po służbie przejeżdżał samochodem ul. Derdowskiego. Kom. Szczepaniak zareagował natychmiast. Zatrzymał kobietę, która pchając wózek przechodziła przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Kobieta była nietrzeźwa. W takim stanie opiekowała się swoim 4 –letnim wnuczkiem. Pijaną babcią okazała się 50-letnia Leokadia Ż.
O zdarzeniu policjant powiadomił operatora 997, który skierował na miejsce patrol. Mundurowi przewieźli kobietę do izby wytrzeźwień. Badanie alkotestem wykazało u niej ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Chłopca przekazano pod opiekę prababci.

Dzisiaj nieodpowiedzialna babcia usłyszy zarzut narażenia dziecka na utratę życia lub zdrowia. Jest to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5.


Tymczasem w Piotrkowie Tryb. tuż po godzinie 20 anonimowy rozmówca powiadomił Policję, że ulicą Armii Krajowej idzie zataczając się młoda kobieta i pcha przed sobą wózek z dzieckiem. We wskazany rejon natychmiast został skierowany patrol mundurowych. Po kilku minutach interweniujący policjanci zlokalizowali kobietę – mieszkanka Piotrkowa Trybunalskiego szła „zygzakiem”, a wózku było 7-miesięczne dziecko. Stróże prawa zbadali stan trzeźwości 32-latki – miała blisko 2,6 promila alkoholu w organizmie.

Nieodpowiedzialną matkę umieszczono w policyjnym areszcie – po wytrzeźwieniu odpowie na pytania śledczych. Chłopczyk został przekazany w opiekę do domu małego dziecka. Zebrane materiały policjanci przekażą do sądu rodzinnego i nieletnich, zaistniałą sytuacją zainteresuje się też dzielnicowy.

Powrót na górę strony