Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Tragiczny finał jazdy po alkoholu

Data publikacji 04.03.2009

Grupa młodych ludzi zorganizowała sobie imprezę alkoholową w samochodzie. Kierowca, który tego wieczoru także pił alkohol, cofając nie zauważył jednej z koleżanek i ją potrącił. Dziewczyna w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Kolejna sprawa na szczęście nie miała tak tragicznego finału. Pijany kierowca został ujęty przez innego kierowcę. Miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, grozi mu utrata prawa jazdy i kara więzienia.

Pięcioro młodych ludzi postanowiło spędzić wieczór na przejażdżce po okolicy. Niestety "wycieczkę" urozmaicili sobie alkoholem kupionym na jednej ze stacji paliw. Kierowca 22-letni Karol W. także nie odmówił sobie przyjemności napicia się. Samochód zatrzymał się w Józefowie w okolicy wiaduktu kolejowego. Z uwagi na panujący chłód impreza odbywała się w samochodzie z włączonym silnikiem. Co chwilę któryś z uczestników przejażdżki wsiadał i wysiadał. Kiedy postanowili wrócić do domu samochód cofnął, a dopiero później ruszył do przodu. Wszyscy znajdujący się wewnątrz samochodu poczuli, ze pojazd jakby podskoczył.

Młodzi ludzie wybiegli z samochodu i zobaczyli, że na ziemi leży jedna z ich koleżanek. Natychmiast wezwali pogotowie. Kierowca w tym czasie odjechał na jedną z bocznych ulic i tam pozostawił volkswagena.

Policjanci niemal całą noc badali i zabezpieczali ślady na miejscu. Ustalono, że kierowca cofając samochodem potrącił swoją koleżankę. Sprawca potrącenia został zatrzymany, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Wczoraj do sądu wpłynął wniosek o zastosowanie wobec Karola W. tymczasowego aresztowania. Za popełnione przestępstwo grozi mu teraz do 12 lat pozbawienia wolności.

***


Tak tragicznego finału na szczęście nie miała kolejna sprawa. Tym razem pijany kierowca został powstrzymany przez innego kierowcę. Kilkanaście minut po 11:00 policjanci z warszawskiego Mokotowa zostali wezwani na ulicę Narbutta. Na miejscu mundurowi zastali 38-letniego mieszkańca Mokotowa, który wskazał osobowego peugeota. W środku siedział upojony alkoholem 46-letni mężczyzna. Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy, Andrzej B. jechał "zygzakiem" przez kilka ulic, a kiedy uszkodził lusterko jadącego auta, 38-letni kierowca postanowił zareagować. Zajechał drogę nietrzeźwemu. 46-latek próbował odjechać, ale kierowca zabrał mu kluczyki. Mężczyzna próbował więc wyjść drzwiami pasażera, ale i tu został zablokowany.

Zaalarmowani policjanci z Mokotowa mieli duży kłopot z nawiązaniem kontaktu z kierowcą peugeota. Mężczyzna nie mógł utrzymać równowagi na nogach. Badanie wykazało, że Andrzej B. miał ponad 3 promile alkoholu we krwi. 46-latek został zatrzymany. Gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzut kierowania po alkoholu. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Najprawdopodobniej straci też prawo jazdy na kilka najbliższych lat.

  • Fot. KSP - Józefów
  • Fot. KSP - Józefów
  • Fot. KSP - Mokotów
  • Fot. KSP - Mokotów
Powrót na górę strony