Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci uratowali tonących

Data publikacji 05.03.2009

Szybka reakcja dzielnicowego z warszawskiej Ochoty zapobiegła utonięciu 14-latki. Policjant wyciągnął na brzeg tonącą dziewczynkę. Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem na Jeziorku Szczęśliwickim. Z kolei wczoraj na jeziorze w Obłężu doszło do dramatycznych scen, które dzięki bohaterskiej postawie policjantów z Kępic zakończyły się szczęśliwie dla 61-letniego wędkarza. 50 metrów od brzegu pod wędkarzem załamał się lód i mężczyzna zaczął tonąć. Policjanci ruszyli mężczyźnie na ratunek i wyciągnęli go z wody.

Wczoraj około 17:10 dzielnicowy, posterunkowy Piotr Fras, w czasie obchodu rejonu służbowego, na terenie Parku Szczęśliwickiego, zauważył dwie dziewczynki. Jedna z nich stała na brzegu jeziorka, druga skakała po lodzie. Policjant, widząc to, udał się w ich kierunku, aby ostrzec je, że takie zabawy mogą być niebezpieczne.

Jednak zanim zdążył do nich dotrzeć, lód załamał się. Dziewczynka wpadła do wody. Policjant, słysząc wołanie o pomoc, szybko podbiegł i wyciągnął z wody na brzeg 14-latkę. Na miejsce wezwał pogotowie. Stan wydobytej z wody dziewczynki był na tyle dobry, że lekarz pozwolił jej wrócić do domu bez konieczności hospitalizacji.

Wczoraj około 17:10 dzielnicowy, posterunkowy Piotr Fras, w czasie obchodu rejonu służbowego, na terenie Parku Szczęśliwickiego, zauważył dwie dziewczynki. Jedna z nich stała na brzegu jeziorka, druga skakała po lodzie. Policjant, widząc to, udał się w ich kierunku, aby ostrzec je, że takie zabawy mogą być niebezpieczne.

Jednak zanim zdążył do nich dotrzeć, lód załamał się. Dziewczynka wpadła do wody. Policjant, słysząc wołanie o pomoc, szybko podbiegł i wyciągnął z wody na brzeg 14-latkę. Na miejsce wezwał pogotowie. Stan wydobytej z wody dziewczynki był na tyle dobry, że lekarz pozwolił jej wrócić do domu bez konieczności hospitalizacji.

Wczoraj po południu 61-letni mieszkaniec Kępic poszedł na jezioro w Obłężu łowić ryby. W odległości około 50 metrów od brzegu rozpoczął wędkowanie. W pewnej chwili jednak kruchy lód załamał się a 61-latek wpadł do wody i zaczął tonąć. Przerażony zaczął krzyczeć o pomoc. Świadek zdarzenia powiadomił policjantów z Kępic i nad jezioro natychmiast pojechały dwa patrole. Policjanci widząc co się dzieje podjęli akcję ratowniczą. Jeden z policjantów sierż. Michał Dydyna zdjął mundur i z trzymaną w ręku długą gałęzią wszedł na lód. Nie bacząc na grożące niebezpieczeństwo – kruchy lód mógł w każdej chwili załamać się pod policjantem - czołgając się po lodzie dotarł do wędkarza. Cały czas był asekurowany przez sierż. Annę Sławińską – Bubeła. Kiedy sierż. Dydyna był już blisko tonącego podał mu gałąź i wyciągnął go z przerębla. Następnie czołgając się wyciągnął 61-latka na brzeg. Wędkarzem zajęli się lekarze z pogotowia ratunkowego. Jego życiu nic nie zagraża. Bohaterscy policjanci po ogrzaniu się w komisariacie wrócili do służby.
 

Powrót na górę strony