Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kiedy trwała akcja ratunkowa, on imprezował

Data publikacji 05.03.2009

Policjanci przez kilkanaście godzin szukali 43-letniego mężczyzny, który prosił o pomoc. Twierdził, że leży pod mostem i ma połamane nogi. W działaniach ratowniczych uczestniczyło kilkudziesięciu funkcjonariuszy i psy służbowe. Okazało się, że mężczyzna, w czasie kiedy trwała akcja, dobrze się bawił pijąc alkohol. Za swój czyn sprawca odpowie przed sądem.

Późnym wieczorem oficer dyżurny komendy powiatowej Policji w Lubinie odebrał telefon od mężczyzny, który dzwonił z prośbą o pomoc. Godzinę później do oficera dyżurnego w Wołowie zadzwoniła jego konkubin. Z przekazanych przez nią informacji wynikało, że mężczyzna potrzebuje pomocy. Prosił o pomoc dzwoniąc do niej i do swojej matki. Twierdził, że leży pod mostem w Ścinawie i ma połamane nogi. Wszczęte została akcja ratownicza. W poszukiwaniach mężczyzny uczestniczyło kilkudziesięciu policjantów z Lubina, Legnicy oraz dwa psy służbowe. Po kilku godzinach działań konkubina zadzwoniła i poinformowała, że mężczyzna znajduje się przy sadach na drodze z Lubina do Księginic.

Na miejsce skierowani zostali policjanci biorący udział w akcji. Tam zatrzymali poszukiwanego mężczyznę. Jak się okazało 43-letni mieszkaniec Lubina całą historyjkę sobie wymyślił. W momencie zatrzymania był nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie wykazało u niego 0,75 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze ustalili, że w chwili gdy dzwonił z prośbą o pomoc, tak naprawdę imprezował sobie pijąc alkohol.

Mężczyzna za swój czyn odpowie przed sądem.
 

Powrót na górę strony